Mistrzyni olimpijska z Vancouver na trasę wyruszyła sześć i pół sekundy przed Szwedką Charlotte Kallą. Kowalczyk szybko pokazała rywalkom, że nie mają najmniejszych szans na dogonienie jej.
Już po pokonaniu 1,4 km przewaga Polki wzrosła do prawie piętnastu sekund. Podopieczna Aleksandra Wierietielnego sukcesywnie ją powiększała do prawie 40 sekund.
Ostatnie kilometry Kowalczyk pokonała znacznie spokojniej, prawdopodobnie oszczędzając siły przed kolejnymi zmaganiami. Drugie miejsce zajęła Finka Krista Lahteenmaki, a trzecie Włoszka Marianna Longa.
"To była moja taktyka. Od samego początku ostro ruszyć i wypracować sobie przewagę. Warunki na trasie bardzo mi odpowiadały" - powiedziała na mecie.
Czterdzieste piąte miejsce zajęła Paulina Maciuszek (LKS Poroniec Poronin).
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Kowalczyk o 50 punktów zmniejszyła stratę do prowadzącej Marit Bjoergen. Norweżka w tym wyczerpującym cyklu nie uczestniczy i obecnie wyprzedza Polkę o 121 "oczek". Do zdobycia w Tour de Ski pozostało jeszcze 700 punktów.
Uczestnicy TdS pozostaną w Niemczech, ale przeniosą się do Oberstdorfu. W niedzielę będą tam rywalizować w sprincie.