Potrzebujemy historii sukcesu, które pokażą, że nasze spotkania to realne korzyści i efekty dla społeczeństw – mówi marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski w wywiadzie dla białoruskiej gazety rządowej „SB. Biełaruś Siegodnia” przed wizytą w Mińsku.

„Potrzebujemy historii sukcesu, które pokażą, że nasze spotkania to nie tylko kontakty i wizyty na najwyższym szczeblu, ale realne korzyści i efekty dla naszych społeczeństw” – powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski w wywiadzie opublikowanym w piątek wieczorem na stronie internetowej "SB. Biełaruś Siegodnia". W wydaniu papierowym dziennika rozmowa ukaże się we wtorek.

W dniach 5-6 grudnia marszałek Karczewski będzie przebywał z wizytą na Białorusi na zaproszenie przewodniczącego Rady Republiki (izby wyższej parlamentu) Białorusi Michaiła Miasnikowicza. W czasie wizyty planowane są m.in. rozmowy z prezydentem Alaksandrem Łukaszenką i innymi przedstawicielami najwyższych władz, a także spotkania z Polakami z Białorusi.

Jak mówi Karczewski, jego wizyta „wieńczy rok, w którym odmroziliśmy relacje po wielu latach braku dialogu i wróciliśmy znowu do współpracy i budowy zaufania”, co - jak podkreśla - było decyzją nowego polskiego rządu. Głównym punktem wizyty będzie ratyfikacja przez Radę Republiki podpisanej latem polsko-białoruskiej umowy oświatowej.

„Daje ona realne korzyści i otwiera możliwości obu stronom: reguluje np. kwestię przybywania polskich nauczycieli na Białorusi, ale daje także szansę utworzenia wymiany młodzieży pomiędzy naszymi krajami czy pogłębienia współpracy wyższych uczelni” – wyjaśnia marszałek.

Dodaje, że rządy obu krajów myślą poważnie również o przedsięwzięciach gospodarczych, bo „kilka wspólnych udanych projektów biznesowych bardziej zbliży nasze kraje niż setki słów”. Polski polityk mówi, że Polska jako kraj zewnętrzny UE, a Białoruś jako państwo członkowskie Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej, stoją przed „rozmaitymi szansami i korzyściami”.

W wywiadzie Karczewski podkreśla również, że „Białoruś jest od 25 lat suwerenna i trzeba odnosić się z szacunkiem do jej wyborów, nawet jeśli ktoś się z nimi nie zgadza czy uważa je za kontrowersyjne”.

Marszałek nawiązuje również do sytuacji w UE i USA, gdzie „elity zbyt mało wsłuchiwały się ostatnio i potrafiły rozpoznać oczekiwania i obawy zwykłych ludzi”. „Państwo powinno wrócić do źródeł i zapewnienia obywatelom bezpieczeństwa, jasnych zasad działania” - podkreślił Karczewski.