Władze Korei Południowej zapowiedziały w czwartek, że rozszerzą sankcje wobec Korei Północnej w odpowiedzi na jej wrześniowy, piąty już test nuklearny. W środę nowe sankcje wobec Pjongjangu uchwaliła jednomyślnie Rada Bezpieczeństwa ONZ.

"W ślad za tą rezolucją zwiększymy naciski dyplomatyczne oraz sankcje przeciwko Korei Północnej (...) i szybko wprowadzimy sankcje jednostronne, wraz ze Stanami Zjednoczonymi, Japonią, Unią Europejską i innymi krajami sojuszniczymi" - poinformował podczas briefingu rzecznik południowokoreańskiego MSZ Czo Dzun Hiuk.

Nie powiedział jednak, czego dokładnie będą nowe sankcje dotyczyć ani kiedy zostaną wprowadzone.

Środowa rezolucja RB ONZ ogranicza od 2017 roku m.in. import północnokoreańskiego węgla o 60 proc.; zakazuje również importu z KRL-D miedzi, niklu, srebra i cynku, wartego w sumie ok. 100 mln dolarów rocznie.

Zdaniem sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna "są to najsurowsze sankcje kiedykolwiek nałożone przez Radę Bezpieczeństwa". W ten sposób wspólnota międzynarodowa chce ograniczyć napływ dewiz dla północnokoreańskiego reżimu, które służyłyby do finansowania programu nuklearnego.

Komunistyczna Korea Płn. nie tylko przeprowadziła 9 września kolejną próbę nuklearną, ale też poinformowała, że jest w stanie instalować głowice nuklearne na strategicznych pociskach balistycznych.

W Korei Północnej przy programach budowy broni nuklearnej i rakietowej pracuje ok. 30 tys. specjalistów. Jest to też najbardziej zmilitaryzowany kraj świata. Jego armia liczy 1,2 mln żołnierzy. Dodatkowe 6 mln osób zrzeszonych jest w organizacjach paramilitarnych. Pjongjang przeznacza 25 proc. PKB - więcej niż jakiekolwiek inne państwo - na cele militarne. (PAP)

ulb/ ap/