Do konsultacji międzyresortowych i opinii społecznych resort rodziny i pracy przekazał propozycję rekomendacji po przeglądzie emerytalnym - dowiedziała się w środę PAP w ministerstwie. To projekt, którym po konsultacjach zajmie się rząd.

Od czerwca do września na zlecenie resortu ZUS przeprowadziła 27 debat o możliwych zmianach w systemie emerytalnym. Zakład przygotował dwie publikacje - Zieloną Księgę - podsumowanie wypowiedzi podczas debat i Białą Księgę - rekomendacje proponowanych podczas przeglądu zmian.

Obie trafiły do resortu i na ich podstawie oraz własnych analiz, przygotowano propozycje stanowiska rządu w sprawie zmian w systemie emerytalnym.

Wiceminister rodziny i pracy Marcin Zieleniecki powiedział PAP, że resort w środę przyjął projekt stanowiska Rady Ministrów, do którego przygotowania jest ustawowe zobowiązanie. "Przed chwilą zapadła decyzja, że uruchamiamy te projekty, które dość długo już czekały, m.in. na dzisiejszą decyzję Sejmu w sprawie wieku emerytalnego" - powiedział PAP Zieleniecki.

"Daliśmy czas resortom i stronom dialogu społecznego - 14 dni - na zgłaszanie uwag i opinie o tym projektowanym stanowisku. Nie chcemy jeszcze upowszechniać w mediach tego stanowiska" - powiedział.

"Biała Księga, która wyszła z ZUS, to postulaty zgłoszone podczas debat. Każdy z nich można oceniać w kategoriach, czy jest on realny, uzasadniony, jakie niesie konsekwencje. My po analizie tych różnego rodzaju pomysłów, jesteśmy zobowiązani, by przedstawić taki projekt, który będzie do zaakceptowania przez wszystkie resorty - przez wszystkich ministrów" - wyjaśnił.

"Jest za wcześnie, by mówić o naszym projekcie stanowiska w mediach" - mówił Zieleniecki proszony o podanie treści resortowego projektu. "Nie ma problemu, żeby inne resorty zgłosiły swoje rozwiązania, będziemy je uwzględniać w naszym projekcie" - dodał.

Jak zaznaczył, pomimo, iż nie jest to projekt ustawodawczy, zostanie też przesłany związkom zawodowym, organizacjom pracodawców i samej Radzie Dialogu Społecznego do zaopiniowania. Zapowiedział, że drogą elektroniczną trafi do nich w czwartek.

We wcześniejszej wersji rekomendacji ZUS, do której dotarła PAP, zapisano m.in. by pozostałe jeszcze na kontach w OFE środki w 25 proc. trafiły na Fundusz Rezerwy Demograficznej, a w 75 proc. na Indywidualne Konta Emerytalne, prowadzone w ramach obecnego tzw. III filara ubezpieczeń społecznych.

Zgodnie z propozycjami rekomendacji ZUS miałby się stać jedyną instytucją odpowiedzialną za wszystkie rodzaje ubezpieczeń społecznych – również rolniczych, a także dla funkcjonariuszy, sędziów i prokuratorów. Zabezpieczenie emerytalne Polaków miałoby się - zgodnie z wynikami przeglądu - opierać na trzech filarach, za jeden odpowiadałoby państwo, za drugi pracodawcy, a za trzeci - w różnej formie - my sami, poprzez instytucje finansowe.

W pierwszym filarze państwo ze składek i podatków gwarantowałoby emeryturę powszechną - najniższą po spełnieniu kryterium co najmniej pięciu lat okresów składkowych od płacy minimalnej. W drugim filarze byłaby to "emerytura zakładowa" z opłacanych przez pracodawcę składek, bez świadczenia gwarantowanego, wypłacana po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego.

W trzecim filarze uzależnionym od naszej własnej aktywności i odpowiedzialności, byłyby świadczenia dodatkowe oferowane i prowadzone przez komercyjne instytucje w oparciu o dobrowolne składki ubezpieczonych.

Zgodnie z wersją rekomendacji, do której dotarła PAP, świadczenia dla funkcjonariuszy, sędziów i prokuratorów miałyby zostać włączone do powszechnego systemu, inne miałyby być też warunki nabycia prawa do emerytury. W rekomendacjach zaproponowano przyznanie prawa do emerytury po okresie 25 lat służby, ale świadczenie wypłacane byłoby dopiero po osiągnięciu wieku emerytalnego przewidzianego w powszechnym systemie, a w przypadku funkcjonariuszy – pracowników biurowych wcześniejsza emerytura nie obowiązywałaby.

Autorzy dokumentu rekomendowali, by na emeryturę przechodziło się tylko raz, bez prawa przeliczenia świadczeń w razie dodatkowego zarobku. Osoby, które osiągną wiek emerytalny i zdecydują się dalej pracować, nie będą otrzymywać świadczenia powszechnego, ale nie będzie od nich pobierana składka na ubezpieczenie emerytalne - zapisano w projektowanych rekomendacjach.

Według rekomendacji ZUS po obniżeniu wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, prawo do najniższej emerytury miałoby przysługiwać kobietom z 20-letnim i mężczyznom z 25-letnim okresem składkowym, gdy składka opłacana jest od przynajmniej płacy minimalnej.

W przygotowywanych zapisach Białej Księgi, do której dotarła PAP znalazło się też zastrzeżenie co do wypłaty comiesięcznej emerytury dla osób z co najmniej 15 latami stażu pracy - dla kobiet i 20 latami - dla mężczyzn. Osobom, które nie osiągnęły takiego stażu przysługiwałoby jednorazowe "świadczenie zwrotne" na podstawie stanu aktywów emerytalnych - kapitału początkowego oraz zwaloryzowanych składek za okres od 1999 r. do dnia wejścia w życie zmiany.

Przegląd systemu emerytalnego dokonywany jest zgodnie z ustawą co trzy lata. N zlecenie resortu ZUS prowadził go od czerwca do września.

W środę Sejm przyjął prezydencki projekt ustawy obniżającej od 1 października 2017 r. wiek emerytalny - do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Obecnie wiek emerytalny jest stopniowo podwyższany do 67 lat - kobiety miały go osiągnąć w 2040 r. a mężczyźni w 2020 r.(PAP)