Sąd w Mediolanie odrzucił w czwartek dwie skargi dotyczące pytania w referendum konstytucyjnym, które odbędzie się we Włoszech 4 grudnia. Obywatele wypowiedzą się w nim na temat rządowej reformy instytucji państwa, głównie zmiany składu i kompetencji Senatu.

Wynik referendum będzie kluczowy dla przyszłości rządu Matteo Renziego, który zaproponował radykalną redukcję kosztów polityki, w tym przede wszystkim przekształcenie Senatu w mniejszą izbę złożoną z przedstawicieli wszystkich 20 regionów kraju i zmianę w podziale terytorialnym polegającą na zniesieniu prowincji. Ustawę w tej sprawie parlament przyjął w kwietniu.

Zgodnie z ustawą zasadniczą każda jej zmiana wymaga zatwierdzenia w referendum.

Pytanie, które będzie jego przedmiotem, brzmi: "Czy aprobuje Pan/Pani tekst ustawy konstytucyjnej dotyczącej rozporządzenia o zniesieniu równorzędnej dwuizbowości, zmniejszenia liczby parlamentarzystów, ograniczenia kosztów funkcjonowania instytucji, likwidacji Krajowej Rady Ekonomii i Pracy, rewizji piątego paragrafu II części Konstytucji?". Wspomniany paragraf dotyczy podziału terytorialnego na regiony, prowincje i gminy oraz kompetencji ich władz.

Dwie, odrzucone w czwartek, skargi na pytanie referendalne złożyli były prezes włoskiego Trybunału Konstytucyjnego Valerio Onida oraz grupa prawników.

Główne zastrzeżenie dotyczyło tego, że zdaniem skarżących w jednym pytaniu zawarto kilka różnych, odrębnych kwestii, powiązanych ze sobą wyłącznie w pośredni sposób. Argumentowano, że sposobem sformułowania pytania powinien zająć się Trybunał Konstytucyjny. Według autorów zażalenia taka mnogość poruszonych kwestii "łamie w poważny i ewidentny sposób wolność głosowania wyborcy".

Sąd w Mediolanie nie zgodził się z tą argumentacją i skargi oddalił.

W październiku Sąd Administracyjny stołecznego regionu Lacjum odrzucił zażalenie na pytanie referendalne, złożone m.in. przez Ruch Pięciu Gwiazd, który nawołuje do głosowania na "nie" wraz z innymi ugrupowaniami opozycji oraz małą grupą polityków rządzącej Partii Demokratycznej premiera Renziego. Ci ostatni nie aprobują przede wszystkim stylu jego polityki i zarzucają mu próbę zwiększenia swych uprawnień.

Od kilku tygodni Renzi objeżdża kraj, namawiając wyborców do poparcia reformy konstytucji.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)