Trybunał Konstytucyjny w Bułgarii przywrócił w czwartek przedawnienie zbrodni komunistycznych. Za orzeczeniem uznającym zniesienie przedawnienia za niezgodne z konstytucją opowiedziało się 11 sędziów TK, przeciw był tylko jeden, były premier Filip Dimitrow.

Parlament znowelizował kodeks karny we wrześniu ub.r., znosząc przedawnienie w przypadku przestępstw przeciw prawom człowieka, popełnionych w Bułgarii w okresie od 9 września 1944 r. do 10 listopada 1989 r., kiedy obalono reżim komunistycznego przywódcy Todora Żiwkowa.

Po nowelizacji kodeksu przedawnieniu miały nie podlegać także przestępstwa popełnione podczas tzw. procesu odrodzeniowego, czyli przymusowej zmiany nazwisk bułgarskich Turków w okresie 1984-89 i wygnania ponad 300 tys. członków tej mniejszości do Turcji latem 1989 r., a także najcięższe przestępstwa, tj. zabójstwa na tle politycznym, tworzenie łagrów, przymusowe przesiedlenia czy pozbawienie wolności z naruszeniem podstawowych zasad prawa międzynarodowego. Przewidziano również wznowienie spraw, które zostały umorzone z powodu przedawnienia.

Część znowelizowanych przepisów kodeksu karnego zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego prokurator naczelny Sotir Cacarow, twierdząc, że ich zastosowanie doprowadziłoby do „naruszenia prawa, dyskryminacji i chaosu prawnego”.

Prokurator argumentował, że przyjęte przez parlament zmiany w kodeksie są sprzeczne z zasadami państwa prawa, zasadami równości obywateli przed prawem, z zakazem dyskryminacji. Podkreślał też, że prawo karne nie może działać wstecz.

Prokurator wskazywał również, że przepisy znowelizowanego kodeksu karnego nie wnoszą niezbędnej jasności w kwestii osób, do których miałyby się odnosić. „Nie można dokładnie określić osób, zaliczanych do kategorii +członkowie kierowniczych organów Bułgarskiej Partii Komunistycznej oraz osoby trzecie, którym powierzono kierownicze funkcje+” – stwierdził.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)