Blisko 30 tys. mieszkań mogłoby trafić na rynek, jako lokale na wynajem w ramach Społecznych Agencji Najmu - wynika z badań fundacji Habitat For Humanity Poland. W ocenie fundacji takie rozwiązanie mogłoby pomóc osobom, których nie stać na komercyjny wynajem.

Fundacja rozpoczęła w poniedziałek kampanię informacyjną "Społeczne Agencje Najmu – Mieszkaj wyGodnie", która ma rozwijać ideę społecznego najmu mieszkań, jako bezpiecznego i ekonomicznego zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych w Polsce.

„Najem społeczny bardzo dobrze wpisuje się w polskie warunki mieszkaniowe, a jednocześnie odpowiada na potrzeby znacznej części społeczeństwa. Rynek najmu charakteryzuje się obecnie dużym popytem, co winduje ceny najmu, szczególnie małych mieszkań" - powiedziała dyrektor fundacji Habitat for Humanity Poland Magdalena Ruszkowska-Cieślak na konferencji prasowej w Warszawie.

Jak wyjaśniła, Społeczne Agencje Najmu (SAN) to rozwiązanie łączące osoby o niższych dochodach, które poszukują mieszkania do wynajęcia z właścicielami lokali, którzy są zainteresowani długoterminowym i stabilnym najmem.

„W Polce nadal brakuje rozwiązań, które odpowiadają na potrzeby osób o przeciętnych i niskich dochodach. Budownictwo gminne, np. mieszkania komunalne i TBS-owe stanowiło w ostatnich 5 latach tylko 2,5 proc. nowo wybudowanych zasobów mieszkaniowych” - dodała Ruszkowska-Cieślak.

Projekt SAN zakłada, że najemca otrzyma mieszkanie w dobrym standardzie, a umowa najmu będzie podpisywana na co najmniej 2 lata. Czynsz ma być obniżony o około 20 proc. w stosunku do rynkowego. Z kolei właściciel - jak tłumaczy Ruszkowska-Cieślak - ma gwarancję comiesięcznej spłaty czynszu, nie będzie także musiał zajmować się szukaniem nowych lokatorów ani obsługą techniczną najmu.

„W naszej ocenie SAN-y to narzędzie, które wpłynie na poprawę sytuacji mieszkaniowej Polaków i Polek” – wskazała Ruszkowska-Cieślak.

Zdaniem fundacji mieszkania oferowane przez SAN mogą być skierowane do dwóch grup: osób o średnich dochodach (nieco powyżej kryteriów uprawniających do najmu komunalnego, a poniżej dolnego kryterium TBS, tzw. luka czynszowa) oraz osób zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem społecznym (około 20-30 proc. odbiorców spłacających czynsz przy wsparciu instytucji publicznych).

Z drugiej strony - jak wskazuje fundacja - SAN-y mają być rozwiązaniem stanowiącym pomost do normalnego życia dla osób wychodzących z kryzysu bezdomności, czy opuszczających pieczę zastępczą (m.in. domy dziecka, młodzieżowe ośrodki wychowawcze).

„Widzimy potencjał do tworzenia SAN-ów przede wszystkim w miastach wojewódzkich i subregionalnych. SAN-y sprzyjają mobilności społecznej, ale także przyczyniają się do wzrostu zaufania między właścicielem a najemcą i poprawy kultury najmu” - podkreśliła dyrektorka fundacji.

Fundacja przeprowadziła badania nad Społecznymi Agencjami Najmu we współpracy z Uniwersytetem Śląskim oraz Uniwersytetem Warszawskim. Wynika z nich m.in., że blisko 30 tys. mieszkań (około 0,2 proc. zasobu mieszkaniowego) mogłoby trafić na rynek jako lokale na wynajem w ramach SAN.

SAN-y funkcjonują m.in. w Belgii, Francji i Wielkiej Brytanii. Działają w różnorodnych modelach i skali. W Wielkiej Brytanii jako instrument uzupełniający politykę miejską i samofinansujące się m.in. dzięki społecznym funduszom inwestycyjnym. Zaś w Belgii stanowią narzędzie polityki mieszkaniowej, połączone z dofinansowaniem na poziomie miejskim i ulgami podatkowymi na poziomie krajowym.

Więcej informacji o społecznych agencjach najmu dostępnych jest na stronie www.najemspoleczny.pl. (PAP)