Cześć radnych miejskich w Rzeszowie chce, aby zabiegi in vitro były refundowane z budżetu miasta. Uchwała w tej sprawie ma być dyskutowana na najbliższej sesji rady miasta, która odbędzie się pod koniec września.

Inicjatywę przygotowała Nowoczesna, która ma jednego radnego w rzeszowskiej radzie miasta. Uchwałę poparli również radni z największego klubu w radzie - Rozwój Rzeszowa.

W poniedziałek na konferencji prasowej przewodniczący zarządu regionu Nowoczesnej Mirosław Nowak powiedział, że po decyzji ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła o zakończeniu refundacji z budżetu państwa zabiegów in vitro, Polacy zostali podzieleni „na tych bogatszych i biedniejszych, dla których in vitro nie może być realizowane z przyczyn finansowych”.

„Chcemy temu wspólnie przeciwdziałać. Chcemy, żeby w Rzeszowie refundowano in vitro z budżetu miasta tym, których na to nie stać. Prawo do posiadania dziecka należy się każdemu” - dodał.

Nowak zapowiedział, że przygotowany został już projekt uchwały, która ma wejść pod obrady na sesji pod koniec września. „Liczę, że radni staną na wysokości zadania i zostanie ta uchwała przyjęte i młode osoby z Rzeszowa będą mogły otrzymać wsparcie in vitro” - podkreślił.

Radny miejski z Nowoczesnej Robert Homicki zaznaczył, że program refundacji in vitro ma obowiązywać w Rzeszowie przez trzy lat od 2017 do 2019 r. „Chcemy, żeby miasto wyasygnowało na ten program 1,8 mln zł przez trzy lata, czyli po 600 tys. zł rocznie. Plus ok. 250 tys. na promocję programu” - dodał.

Homicki zaznaczył, że in vitro jest stosowane ma świecie od 1968 r., a do tej pory dzięki tej metodzie urodziło się ok. 4 mln osób. „To jest metoda skuteczna i chcemy ją promować w Rzeszowie” - zapowiedział.

Projekt uchwały przygotowany przez Nowoczesną poparł m.in. szef SLD w regionie i radny miejski z klubu Rozwój Rzeszowa Wiesław Buż. „Z wielką przyjemnością przyjmujemy tę inicjatywę i się do niej z radością przyłączamy” - powiedział na konferencji prasowej.

W jego ocenie, ta metoda pomoże młodym osobom, które mają problemy z posiadaniem potomstwa.

„Będziemy przekonywać innych radnych, żeby ten projekt wszedł w życie w przyszłym roku. Wzorujemy się tutaj na rozwiązaniu, które już funkcjonuje m.in. w Częstochowie, Łodzi czy Bydgoszczy” - dodał Buż. Zaznaczył, że ta uchwała ma pomóc „wymazać Rzeszów z mapy zaściankowości i braku odwagi”.

Natomiast inny radny klubu Rozwój Rzeszowie Sławomir Gołąb dodał, że będzie przekonywał swoich kolegów radnych do poparcia tej uchwały. „W klubie zaczynamy konsultacje w tej sprawie. Powinniśmy zrobić wszystko, aby pomóc innym mieć swoje potomstwo” - dodał Gołąb.

Uchwałę ws. in vitro poparł również podkarpacki Kongres Kobiet.

Wiceprezydent Rzeszowa Stanisław Sienko powiedział dziennikarzom, że jeżeli projekt pojawi się na radzie miasta, to radni zdecydują czy program będzie realizowany. „Jeśli większość powie +tak+ to prezydent będzie musiał wykonać tę uchwałę. Budżet miasta to udźwignie. To radni decydują na co środki z budżetu miasta będą przeznaczone” - podkreślił.

Do przyjęcia uchwały w rzeszowskiej radzie miasta potrzebnych jest 13 głosów. Klub Rozwój Rzeszowa liczy 11 radnych, Nowoczesna ma jednego radnego. Inicjatorzy liczą, że uchwałę poprze trójka radnych z PO. W radzie miasta jest jeszcze dziesięcioosobowy klub PiS. (PAP)