Powołanie specjalnej komórki Gwardii Finansowej, która będzie kontrolować napływ pieniędzy do ośrodków islamskich w całym kraju, zapowiedział szef MSW Włoch Angelino Alfano. Jego zdaniem konieczne jest też opracowanie „+statutu+ włoskiego islamu”.

W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla dziennika „La Repubblica” minister podkreślił, że jest to niezbędne, by można było ustalić dokładne źródło pochodzenia pieniędzy napływających do meczetów i muzułmańskich centrów. Takich ośrodków, tworzonych czasem nawet w garażach, są setki - szacują władze.

Trzeba wiedzieć, dodał Alfano, czy napływające tam sumy nie pochodzą na przykład z radykalnych kręgów, które mogą mieć związek z przemocą i terroryzmem.

„Absolutnie niezbędne będzie opracowanie +statutu+ włoskiego islamu, w którym powie się dość samozwańczym imamom, gdzie ustali się, że należy wygłaszać kazania po włosku i umożliwi się kontrolę źródeł finansowania ”- oświadczył minister spraw wewnętrznych.

Zapewnił, że we Włoszech trwa od dłuższego czasu zakrojona na szeroką skalę kontrola radykalnych środowisk islamskich, której rezultatem są aresztowania i wydalanie z kraju osób podejrzanych o rozpowszechnianie propagandy islamskiego fundamentalizmu i ideologii terroryzmu oraz gotowych przyłączyć się do kampanii terroru Państwa Islamskiego.

Alfano poinformował, że od stycznia 2015 roku, a więc od ataku na redakcję tygodnika satyrycznego „Charlie Hebdo” w Paryżu, we Włoszech przeprowadzono 160 tysięcy takich kontroli w ramach „zwykłej prewencji”. „Trzymamy nasz system bezpieczeństwa w stanie gotowości. Dotąd nic się nie stało, ale to nie sprawia, że jesteśmy spokojni” - oświadczył szef resortu spraw wewnętrznych.

W rozmowie z rzymskim dziennikiem Alfano wyraził też opinię, że jeśli Turcja przestanie respektować porozumienia z UE w sprawie kontroli napływu migrantów, będzie to miało "katastrofalny" skutki dla całej Europy. Ocenił, że wydarzenia w Turcji związane z nieudanym puczem z 15 lipca budzą zaniepokojenie także dlatego, że w przypadku tego kraju migracja staje się "niebywałym orężem nacisku także w relacjach dyplomatycznych". "A na terytorium Turcji uchodźców są miliony" - przypomniał szef MSW. (PAP)