Były prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva oraz były szef brazylijskiego funduszu BTG Pactual staną przed sądem pod zarzutem utrudniania pracy wymiaru sprawiedliwości - podała w piątek prokuratura stołecznej Brasilii.

Utrudnianie prac sądu dotyczy śledztwa, w którym Luli - twórcy słynnego brazylijskiego cudu gospodarczego w latach 2003-2011 i założycielowi Partii Pracujących - zarzuca się pranie brudnych pieniędzy w skandalu wokół państwowego koncernu naftowego Petrobras.

W marcu b.r. Lula został zaprzysiężony na jedno z kluczowych stanowisk politycznych - funkcję szefa kancelarii prezydenta, którym była wówczas Dilma Rousseff, zawieszona w obowiązkach od 12 maja br. Miało to uniemożliwić aresztowanie eksprezydenta, o które wystąpiła prokuratura stanowa w Sao Paulo, gdzie Lula ma swą rezydencję. Jednak wkrótce po przyjęciu przez Roussef przysięgi od Luli sędzia federalny zawiesił jego nominację.

W maju brazylijski sąd federalny skazał na 23 lata więzienia za udział w aferach korupcyjnych wokół Petrobrasu byłego szefa kancelarii prezydenta Luli, Jose Dirceu.