Na Białorusi, skąd pochodził i gdzie rozpoczynał karierę dziennikarską zamordowany w środę w Kijowie Paweł Szeremet jest on wspominany jako błyskotliwy dziennikarz oraz znawca sytuacji na Białorusi, Ukrainie i w Rosji.

Swiatłana Kalinkina, redaktor naczelna opozycyjnej gazety "Narodnaja Wola", współautorka wraz z Szeremetem książki "Przypadkowy prezydent" o Alaksandrze Łukaszence, powiedziała Radiu Swaboda, że jej zdaniem zabójstwo "na sto procent" związane jest z polityką.

Dziennikarka przyjaźniła się z Szeremetem od połowy lat 90., gdy pracowali w "Biełorusskiej Diełowej Gaziecie", jednej z najlepszych niezależnych gazet, później zamkniętej. Po wyjeździe Szeremeta do Moskwy, a potem do Kijowa, ich osobiste kontakty nie były częste.

Kalinkina oceniła, że zabójstwo Szeremeta ma związek z jego działalnością dziennikarską na Ukrainie lub w Rosji. "To całkowicie zaplanowane działanie. Inna rzecz, przeciwko komu (...), może przeciwko kierownictwu (gazety internetowej) +Ukraińskiej Prawdy+" - powiedziała Kalinkina. Szeremet zginął w wyniku eksplozji bomby podłożonej w samochodzie, który należał do szefowej tej gazety, Ołeny Prytuły.

Kalinkina zwróciła uwagę, że Szeremet blisko przyjaźnił się z byłym wicepremierem Rosji i jednym z przywódców opozycji, zastrzelonym w lutym 2015 roku w Moskwie Borysem Niemcowem.

Jeden z szefów niezależnej agencji informacyjnej BiełaPAN Dźmitryj Naważyłau podkreśla, że śmierć Szeremeta to wielka strata dla dziennikarstwa. Obaj pracowali razem w latach 90. w Mińsku dla rosyjskiej telewizji ONT.

"Mimo młodego wieku - nie miał wtedy nawet 25 lat - Szeremet był ważną postacią, autorytetem w dziennikarstwie. Głęboka wiedza, charyzma, bezkompromisowość - to był cały Szeremet. (...) Był dziennikarzem czystej wody w najlepszym sensie tego słowa" - powiedział Naważyłau. Jak wspomina, był on też człowiekiem wymagającym i z tego powodu niełatwym we współpracy, powszechnie szanowanym, ale nie przez wszystkich lubianym.

Jako błyskotliwego i utalentowanego choć jeszcze bardzo młodego dziennikarza pamięta Szeremeta z jego pierwszej pracy w białoruskiej telewizji komentator Raman Jakouleuski. "Był nie tylko prowadzącym program, ale i ekspertem w sprawach gospodarki" - wspominał on w rozmowie z Radiem Swaboda.

Wskazał, że Szeremet był cenionym ekspertem, który dobrze orientował się w sytuacji na Białorusi, w Rosji i na Ukrainie, zapraszanym z tego powodu do mediów - Radia Swaboda, opozycyjnej rosyjskiej telewizji Dożd. W ostatnim czasie Szeremet interesował się tematem świadomości narodowej i pisał na ten temat na założonym przez siebie opozycyjnym białoruskim portalu Biełorusskij Partizan.

W artykule z połowy lipca Szeremet pisał m.in. o tym, jak na jego poglądy na temat używania języka białoruskiego wpłynął pobyt na Ukrainie.

Szeremet, jak powiadomiła jego matka, zostanie pochowany w Mińsku.