W czwartek rusza program dofinansowania leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Łodzi. Szacuje się, że do końca roku skorzysta z niego sto par. W bieżącym budżecie miasta zarezerwowano na ten cel 500 tys. zł.

Jak poinformował w poniedziałek na konferencji w przewodniczący Komisji Zdrowia Rady Miejskiej w Łodzi Adam Wieczorek, dwie jednostki, które będą realizować miejski program in vitro to niepubliczne placówki Gameta i Salve Medica. Pierwsze pary będą mogły zgłaszać się do wybranego przez siebie świadczeniodawcy już od 21 lipca. Z programu mogą korzystać pary w związkach formalnych i nieformalnych.

Warunkiem skorzystania z dofinansowania jest fakt zamieszkania w Łodzi. "To nie oznacza, że trzeba być zameldowanym, ważne, by w oświadczeniu zadeklarować, że para zamieszkuje miasto Łódź" - zaznaczył Wieczorek.

Program, zaplanowany na lata 2016-2020, skierowany jest do osób w wieku 20-40 lat (przy szczególnych wskazaniach medycznych do 42 r. ż.). Szacuje się, że liczba niepłodnych par w populacji łódzkiej wynosi 7,5 tys., z czego do leczenia metodami zapłodnienia pozaustrojowego kwalifikuje się 3-6 proc., czyli 250-300 par.

Miasto pokrywa do 80 proc. kosztów procedury, czyli do 5 tys. zł. W ramach procedury przewidziano m.in. wykonanie punkcji pęcherzyków jajowych i znieczulenie ogólne podczas tego zabiegu, zapłodnienie komórki jajowej i nadzór nad rozwojem zarodków in vitro, transfer zarodków do jamy macicy, witryfikację zarodków z zachowanym potencjałem rozwojowym i przechowanie zarodków kriokonserwowanych.

Różnicę pomiędzy całkowitym kosztem procedury a dofinansowaniem w ramach programu pokrywają w całości pacjenci; koszty zabiegów mogą być zróżnicowane w zależności od placówki wykonującej świadczenie.

"Nie stosujemy żadnej listy oczekujących, osoby które zgłoszą się jako pierwsze, mają największe szanse. Zabezpieczenie finansowe programu jest na tyle duże, że możemy zagwarantować dofinansowanie dla wszystkich, którzy się zgłoszą. Mamy też szybką ścieżkę dla osób z chorobami nowotworowymi - będą one mogły w pierwszej kolejności skorzystać z zabezpieczenia płodności na przyszłość" - powiedział Szymon Kostrzewski z Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych.

Jak wyjaśnił dr Paweł Radwan z Gamety, zabezpieczenie płodności będzie polegało na zamrożeniu komórek jajowych pobranych od pacjentki przed poddaniem jej agresywnej terapii przeciwnowotworowej.

Zdaniem Małgorzaty Wójt z Salve Medica, możliwość najszybszego włączenia do programu mają pary, które już leczyły się w jednej z wytypowanych do programu placówek. "Całą dokumentację już mamy, wystarczy zatem wypełnić wniosek, złożyć go i czekać na akceptację. Jeśli para leczyła się w innym miejscu, szczególnie u lekarzy, którzy nie zajmowali się procedurami in vitro, to musi zgłosić się do nas z pełną dokumentacją leczenia" - dodała.

Kwalifikacja do programu będzie odbywać się zgodnie z wytycznymi Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii oraz warunkami ustawy o leczeniu niepłodności.

"Metoda jest zarezerwowana dla par, u których inne metody terapii nie przyniosły rezultatu lub nie miałyby szans powodzenia. Najważniejsze kryteria to czynnik męski niepłodności, m.in. skrajnie obniżone parametry nasienia, a także niedrożne jajowody, patologie jajowodów, niepłodność niewiadomego pochodzenia z czasem oczekiwania powyżej dwóch lat" - wyjaśnił Radwan.

Wieczorek przypomniał, że program leczenia niepłodności dla mieszkańców Łodzi jest programem wieloletnim, który będzie kontynuowany do 2020 r. "Na to półrocze mamy 500 tys. zł, natomiast na każdy następny rok przygotowaliśmy po milionie złotych. Według szacunków opracowanych na podstawie danych statystycznych dotyczących niepłodności, program będzie w stanie objąć większość par z terenu Łodzi. Założyliśmy, że w razie potrzeby będzie ewoluował" - podkreślił.

Informacje o łódzkim programie dofinansowania in vitro są na bieżąco publikowane na internetowej stronie Urzędu Miasta Łodzi. (PAP)