Zwierzchnicy Kościołów prawosławnych zakończyli w niedzielę na Krecie Sobór Panprawosławny. We wspólnej deklaracji hierarchowie zaapelowali o obronę mniejszości chrześcijańskich i wyrazili nadzieję na kolejne takie spotkanie w ciągu najbliższych 10 lat.

Sobór odbył się bez udziału czterech Cerkwi, w tym największej - rosyjskiej.

We wspólnej deklaracji uczestnicy zgromadzenia wzywali przywódców państw Bliskiego Wschodu do obrony mniejszości chrześcijańskich. "Kościół prawosławny jest szczególnie zaniepokojony sytuacją chrześcijan i innych mniejszości etnicznych i religijnych prześladowanych" w tym regionie - głosi dokument.

Honorowy przywódca świata prawosławnego i inicjator spotkania, patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I, przewodniczył modlitwie z udziałem dziesięciu zwierzchników Cerkwi, która zakończyła rozpoczęty 19 czerwca sobór.

Był to pierwszy Sobór Panprawosławny po rozłamie w chrześcijaństwie w 1054 roku. Na Kretę zaproszono 14 Cerkwi reprezentujących ponad 300 milionów wiernych, jednak ostatecznie spotkanie odbyło się bez udziału Cerkwi - antiocheńskiej, bułgarskiej, gruzińskiej i rosyjskiej. Rosyjska Cerkiew Prawosławna skupia ok. 100 milionów wiernych.

Cerkiew rosyjska opowiadała się za przeniesieniem soboru do czasu wyjaśnienia różnic zdań między Kościołami prawosławnymi. Patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl oświadczył, że uważa spotkanie na Krecie za "sesję przygotowawczą" do zgromadzenia, które zjednoczy wszystkie Cerkwie "bez wyjątku". Wcześniej przeniesienie soboru zaproponowały Cerkwie: antiocheńska, bułgarska, serbska i gruzińska.

Sobór powszechny to w Kościołach chrześcijańskich spotkanie wszystkich biskupów. Zgromadzenia takie są zwoływane w celu ustanowienia praw kościelnych (kanonów soborowych) i uregulowania spraw doktryny wiary i moralności. (PAP)

ulb/ ap/