Propozycja PiS ws. Trybunału Konstytucyjnego jest kompromisowa w bardzo dużym zakresie - ocenił w czwartek wicepremier Mateusz Morawiecki. "Jeżeli ktoś odrzuca rękę wyciągniętą do tak sformułowanego kompromisu, to naprawdę chyba nie ma dobrej woli w tej sprawie" - zaznaczył.

"Propozycja rządowa (PiS - PAP) jest kompromisowa w bardzo dużym zakresie, ponieważ w ogromnym stopniu opiera się o ustawę z 1997 roku, która funkcjonowała wiele lat i wszyscy byli z niej zadowoleni, zwłaszcza dzisiejsza opozycja była zadowolona. Przede wszystkim - jeśli chodzi o zmniejszenie liczby sędziów w tzw. panelu z 13 do 11 w przypadku, kiedy jest 12 niekontrowersyjnych sędziów, to zdecydowanie przekazuje władztwo podejmowania decyzji w tym zakresie w ręce prezesa i sędziów Trybunału" - powiedział w czwartek dziennikarzom szef resortu rozwoju.

"Ponadto kolejność podejmowania spraw z tego pakietu spraw, który trafia do Trybunału Konstytucyjnego również jest zdecydowanie zmieniona. (...) Ponadto również coś, na czym zależy naszym adwersarzom, czyli kwestia przyjęcia trzech sędziów, którzy nie zostali zaprzysiężeni jest to również możliwe w wypadku tego kompromisu" - podkreślił wicepremier.

Ostania rzecz - kontynuował Morawiecki - "publikacja marcowego wyroku, wprawdzie mająca walor historyczny (...) po przyjęciu tej ustawy, jest też elementem kompromisu". "Jest to niezwykle szeroki kompromis" - dodał.

W czwartek w Sejmie odbywa się debata nad trzema projektami zmian prawa w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Propozycje nowych ustaw o TK złożyły PiS oraz KOD - jako projekt obywatelski; PSL przedstawiło projekt nowelizacji ustawy o TK.

W Sejmie jest w sumie pięć projektów ustaw dotyczących TK. Projekt nowej ustawy o TK złożyła także Nowoczesna, a Kukiz'15 - projekt nowelizacji. Ten ostatni jeszcze w grudniu, po pierwszym czytaniu, został skierowany do komisji ustawodawczej. Nowoczesna w środę wycofała natomiast wniosek o wprowadzenie do porządku obrad Sejmu swojego projektu, dlatego Izba zajmie się w czwartek tylko trzema propozycjami dotyczącymi TK.

Ponadto zespół ekspertów, powołany przez marszałka Sejmu w następstwie wydanej w marcu przez Komisję Wenecką opinii ws. zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, nadal pracuje nad dokumentem z "merytoryczną propozycją rozwiązania problemu wokół TK, którą będzie mógł wykorzystać Sejm".

Zgodnie z projektem nowej ustawy o TK autorstwa PiS pełen skład Trybunału to co najmniej 11 sędziów. W tym składzie TK ma orzekać m.in. w sprawach o szczególnej zawiłości - gdy z wnioskiem o uznanie sprawy za szczególnie zawiłą do TK zwróci się prezydent, prokurator generalny, trzech sędziów Trybunału lub skład orzekający wyznaczony do rozpoznania danej sprawy, albo "w sprawach, w których szczególna zawiłość wiąże się z nakładami finansowymi nieprzewidzianymi w ustawie budżetowej".

Orzeczenia - według projektu - co do zasady mają zapadać zwykłą większością głosów, ale w przypadku spraw rozstrzyganych w pełnym składzie część orzeczeń ma zapadać większością 2/3 głosów sędziów. Chodzi m.in. o sprawy odnoszące się do wybranych zapisów konstytucji, m.in. dotyczących wolności obywatelskich czy zakazu dyskryminacji. (PAP)