Emerytowany metropolita Mediolanu kardynał Dionigi Tettamanzi udzielił gościny dwudziestu uchodźcom z Nigerii. Zamieszkali oni w okazałej, należącej do Kościoła rezydencji koło Brianzy na północy Włoch.

82-letni dostojnik, niegdyś jeden z najbardziej wpływowych włoskich hierarchów, mieszka od siedmiu lat wraz z 20 księżmi w pochodzącej z XIX wieku willi Sacro Cuore w miejscowości Triuggio. Postanowił przyjąć tam grupę migrantów, oczekujących na azyl. Wszyscy to mężczyźni w wieku od 18 do 47 lat.

Kardynał Tettamanzi, jak podkreśla dziennik „La Repubblica”, podjął tę decyzję w reakcji na apel papieża Franciszka do parafii i innych instytucji kościelnych o udzielenie gościny migrantom oraz na podobne wezwanie obecnego arcybiskupa Mediolanu kardynała Angelo Scoli.

Prawie wszyscy nowi lokatorzy kościelnej rezydencji to muzułmanie. Jest też wśród nich kilkoro metodystów.

Nigeryjczycy pomagają w utrzymaniu dużej posiadłości, do której należy też angielski ogród. Za pracę nie otrzymują pieniędzy, ponieważ nie pozwala na to ich status osób z tymczasowym prawem pobytu we Włoszech.

Do pomocy im włączyły się też lokalne władze, przekazując dla każdego uchodźcy 80 euro miesięcznie. Mężczyźni uczą się włoskiego i uczestniczą w kursach zawodowych po to, by z chwilą otrzymania azylu mogli zacząć normalną pracę. (PAP)