Tysiące Irakijczyków protestowało w piątek przed silnie strzeżoną Zieloną Strefą w Bagdadzie, domagając się od rządu podjęcia większych działań na rzecz walki z korupcją. Demonstracji przewodniczył wpływowy szyicki duchowny Muktada al-Sadr.

Zielona Strefa jest dzielnicą, w której znajdują się m.in. budynki rządowe, parlament i ambasady.

Około godziny 9 czasu polskiego chroniąca ten obszar policja wpuściła na teren dzielnicy przywódców protestu.

"Pozbądźmy się ich, to wszystko złodzieje" - krzyczeli protestujący Irakijczycy podczas pokonywania mostu prowadzącego do Zielonej Strefy. Wcześniej ministerstwo spraw wewnętrznych informowało, że nie wyraziło zgody na tzw. siedząca demonstrację, w obawie przed możliwością dojścia do zamieszek.

Sadr w czwartek odrzucił prośbę władz o odwołanie demonstracji nazywając Zieloną Strefę "bastionem wsparcia dla korupcji". Duchowny chce, aby premier Hajder al-Abadi wymienił obecnych członków rządu na technokratów. W ten sposób miałaby się rozpocząć walka z korupcją.

W ostatnim czasie władze wzmocniły ochronę stolicy. Postawiono nowe punkty kontrolne i zwiększono liczbę patroli policyjnych. Wiele mostów w Bagdadzie jest zablokowanych, co znacząco utrudnia ruch w centrum miasta, które jest monitorowane z powietrza przez śmigłowce.

W ubiegłym roku parlament Iraku przyjął 7-punktowy plan reform, który miał na celu walkę z powszechną korupcją w tym kraju. Przyjęcie tzw. pakietu antykorupcyjnego było wynikiem tygodni protestów latem 2015 roku w Bagdadzie i w miastach na południu kraju, domagających się polepszenia pracy rządu i ukrócenia korupcji na różnych szczeblach władzy.