Lekarze Bez Granic opiekujący się tą placówką nie mają wątpliwości, iż szpital zbombardowano celowo. Z tego samego źródła pochodzi informacja, że jest to rosyjska taktyka atakowania obiektów, leżących na terenach kontrolowanych przez opozycję wobec reżimu Baszira al Assada. Ma to osłabić jej pozycję i uniemożliwić niesienie pomocy rannym w walkach opozycjonistom. W strategii Moskwy straty cywilne się nie liczą. Od rozpoczęcia interwencji rosyjskiej w Syrii zbombardowano i zniszczono 18 szpitali.
Szpital w prowincji Idlib miał 30 łóżek i dwa bloki operacyjne. Jego zniszczenie pozbawiło opieki medycznej 40 tysięcy osób mieszkających w tym regionie. Lekarze Bez Granic udzielali wsparcia finansowego placówce i szkolili personel.