Klucz do rozwiązania problemu fali migracyjnej leży poza Europą - powiedział w Monachium prezydent. Andrzej Duda przyjechał do stolicy Bawarii na doroczną Konferencję Bezpieczeństwa. Wziął udział w panelu dotyczącym bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej. Spotkał się też m.in. z premierem Francji Manuellem Vallsem.

Andrzej Duda podkreślił, że Unia Europejska musi uszczelnić swoje granice. Chodzi także o to, by oddzielić tych, którzy uciekają z powodów bezpieczeństwa od emigrantów zarobkowych. Prezydent dodał, że w Europie coraz więcej osób niechętnie patrzy na mechanizm relokacji uchodźców, zaproponowany przez Brukselę.

Prezydent powiedział w Monachium, że ONZ powinna bardziej zaangażować się w zakończenie wojny domowej w Syrii. „Klucz do rozwiązania problemu fali migracyjnej nie leży wewnątrz Unii Europejskiej, ale poza Europą. W moim osobistym przekonaniu, tu powinno być szersze zaangażowanie ONZ jako tej organizacji wszechświatowej w to, aby w jakiś sposób rozwiązać problem konfliktu w Syrii, aby wojna się zakończyła, wojna, która jest niebezpieczna nie tylko dla Europy, ale która jest niebezpieczna dla świata” - mówił Duda.

W ubiegłym roku Unia Europejska ustaliła, że kraje członkowskie przyjmą do siebie część uchodźców, którzy są teraz w Grecji i we Włoszech. Dotąd jednak nie udało się zrealizować tych postanowień. Poprzedni polski rząd zgodził się na przyjęcie uchodźców, ale nowy gabinet Prawa i Sprawiedliwości opowiada się przeciwko mechanizmowi relokacji.