NATO i Rosja mają zastanowić się nad wznowieniem dwustronnych spotkań. Poinformował o tym w Monachium sekretarz generalny Sojuszu. Jens Stoltenberg spotkał się wczoraj w bawarskiej stolicy z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem, gdzie obaj politycy uczestniczą w dorocznej Konferencji Bezpieczeństwa.

Szef NATO poinformował, że obaj politycy rozmawiali o tym, czy istnieje możliwość wznowienia dwustronnych rozmów. Chodzi o posiedzenia rady NATO-Rosja, które zostały zawieszone po aneksji Krymu przez Rosję w 2013 roku. „Dialog jest istotny w sprawach, które nas dzielą, tak jak w sprawie Ukrainy. Zwłaszcza w tak trudnych czasach, jak teraz. Rada NATO-Rosja to dobre miejsce na bardziej konkretne zaangażowanie. Wczoraj spotkałem się z ministrem Ławrowem. Zgodziliśmy się poszukiwać możliwości zwołania rady NATO-Rosja” - mówił.

Jens Stoltenberg podkreślał jednak, że NATO nadal opowiada się za suwerennością terytorialną zarówno Gruzji, jak i Ukrainy. Wezwał też Rosję do bardziej konstruktywnego działania w Syrii. Wcześniej sekretarz generalny mówił, że prowadzone przez Moskwę bombardowania w Syrii niszczą wysiłki wspólnoty międzynarodowej, by zakończyć wojnę.

Stosunki między Rosją a Zachodem gwałtownie pogorszyły się od wybuchu konfliktu we wschodniej Ukrainie. W odpowiedzi na zagrożenie ze strony Rosji NATO zdecydowało się wysłać dodatkowych żołnierzy do krajów Europy Środkowo-Wschodniej. W tym tygodniu w Brukseli ministrowie obrony Sojuszu zdecydowali o dalszym wzmacnianiu tych państw.

Rosja od wielu miesięcy sprzeciwia się takim decyzjom. Moskwa traktuje to jako akt agresji, ale NATO podkreśla, że wzmacnianie bezpieczeństwa na wschodzie ma wyłącznie charakter obronny.