Niepewny los kolejnej transzy kredytu MFW dla Ukrainy. Kijów liczył na miliard 700 milionów dolarów zagranicznej pożyczki. Jednak kryzys polityczny nad Dnieprem może zahamować zagraniczną pomoc finansową. Międzynarodowy Fundusz Walutowy krytycznie ocenia stan reform państwa, a to one są warunkiem pomocy.

Jak informują służby prasowe Petra Poroszenki, prezydent Ukrainy rozmawiał telefonicznie z szefową Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Prezydent Poroszenko zapewnił Christine Lagarde, że Ukraina mimo kryzysu politycznego będzie kontynuować reformy. Zdaniem Petra Poroszenki, na Ukrainie niezbędne są zmiany w rządzie, ale bez przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Wcześniej Christine Lagarde w oficjalnym oświadczeniu powiedziała, że jeśli Kijów nie poprawi tempa reform i walki z korupcją, a także nie zmniejszy wpływu biznesu na politykę, kontynuowanie programu pomocowego dla Ukrainy może być zagrożone. Do listu szefowej MFW odniósł się też ambasador Stanów Zjednoczonych w Kijowie. Goefrey Pyatt oświadczył, że słowa Christine Lagarde powinny być zachętą do zerowej tolerancji dla zjawiska korupcji, ale też do zmian w rządzie. Zaniepokojenie MFW i ambasadora Stanów Zjednoczonych spowodowane jest rezygnacją ze stanowiska ministra gospodarki Aivarasa Abromavicziusa. Oskarżył on otoczenie prezydenta Petra Poroszenki o próby wpływu na rząd w celu realizacji własnych interesów biznesowych. Spowodowało to w Kijowie poważny kryzys polityczny.

Ogółem czteroletni plan pomocy dla Ukrainy przewiduje ponad 17 miliardów dolarów kredytów.