Francja reorganizuje swoje jednostki specjalne zajmujące się zwalczaniem terroryzmu. Tego wymaga aktualna sytuacja i realne zagrożenie, przede wszystkim ze strony dżihadystów. Podjęte działania to reakcja na zamachy z 13 listopada, w których zginęło 130 osób.

Minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve chce, aby siły specjalne były w stanie interweniować w ciągu 20 minut -bez względu na to, w jakim regionie Francji jest to konieczne. W tym celu musi istnieć bardzo dobra współpraca policji, żandarmerii, kontrwywiadu i wywiadu, a do tej pory te slużby często ze sobą rywalizowały.

Zostaną utworzone cztery nowe bazy jednostek antyterrorystycznych - w Nantes, Tours, Reims w Szampanii oraz na należącym do Francji archipelagu Mayotte. To wyspy leżące na Oceanie Indyjskim między Madagaskarem a stałym kontynentem afrykańskim, ale dzięki przynależności do Francji będące także w Unii Europejskiej. 95 procent ludności to muzułmanie, z czego trzy czwarte jest poniżej 25 lat. Co drugi mieszkaniec przebywa tam, czyli jednocześnie we Francji, nielegalnie. Władze francuskie obawiają się szerzenia się tam ideologii dżihadu.