Uwaga: ślisko i niebezpiecznie nie tylko na tatrzańskich szlakach, ale i na samej kopule Kasprowego Wierchu. Tegoroczna kapryśna aura spowodowała, że szlaki
w wielu miejscach pokryte są warstwą lodu i w ostatnich dniach doszło do wielu poważnych wypadków.

Ale niebezpieczne jest również na Kasprowym Wierchu, niedaleko od górnej stacji kolejki linowej. Wagoniki na górę transportują często osoby zupełnie nieprzygotowane do takich warunków, które potem chcąc przejść się kawałek mają ogromne problemy z utrzymaniem równowagi.

Jan Krzysztof, naczelnik TOPR, ostrzega w rozmowie z Radiem Kraków, że już choćby podejście w stronę pobliskiego obserwatorium może być dla takich osób nie lada wyzwaniem. " Teren Kasprowego jest przeznaczony przede wszystkim do uprawiania narciarstwa zimowego. Z powodu atrakcyjności, pojawia się tam wiele osób przypadkowych, nieprzygotowanych, w śliskich butach i wielokrotnie obserwujemy tam niemal walkę o życie"- mówi Jan Krzysztof.

Właśnie wydawałoby się w tak bezpiecznym miejscu w poprzednich latach zdarzały się również wypadki śmiertelne. Co również ważne, od początku tegorocznego sezonu znajdujące się w rejonie Kasprowego Wierchu trasy narciarskie są nieczynne. W kotłach zarówno Goryczkowym, jak i Gąsienicowym, nadal jest niewiele śniegu, a tutaj ze względu na teren parku narodowego nie ma sztucznego śnieżenia.