Rosyjskie media poinformowały, że Fiodor Boryskin chcąc uzyskać korzyści finansowe nawiązał z własnej inicjatywy kontakt ze służbą polskiego wywiadu wojskowego. Został zwerbowany i wypełniając polecone zadanie przekazał za granicę dostępne mu służbowe informacje o działalności jednej z jednostek Floty Bałtyckiej, w tym stanowiące tajemnicę państwową. Otrzymał za to wynagrodzenie.
Według moskiewskich mediów w trakcie procesu sądowego Boryskin całkowicie przyznał się do winy, potwierdził fakt współpracy z polskim wywiadem oraz przekazania informacji o charakterze wojskowym.