Według ministra orzeczenie TK - z punktu widzenia październikowych uchwał poprzedniego Sejmu o wyborze sędziów i wyboru przez obecny Sejm pięciu sędziów - "jest bezprzedmiotowe i właściwie bez znaczenia".

"TK nie odniósł się do błędów proceduralnych popełnionych na etapie wyłaniania i wskazywania sędziów do TK (przez poprzedni Sejm - PAP), co nastąpiło w sposób niezgodny z ustawą, którą TK w tym zakresie uznał za konstytucyjną" - zaznaczył.

"Fakt konstytucyjności ustawy nie zmienia oceny procesu stosowania prawa związanego z wyborem konkretnych sędziów, który od początku był niewłaściwy, gdyż ustawa - na podstawie której sędziowie byli wybierani - wymagała, aby kandydatów jednocześnie zgłaszało Prezydium Sejmu i 50 posłów, a tego wymogu nie zachowano, zgłaszało ich tylko Prezydium Sejmu" - wskazał szef resortu sprawiedliwości.

Ziobro zastrzegł, że TK nie mógł się odnieść do tego problemu, bo nie bada stosowania prawa. "W związku z tym, nie wchodząc w ocenę zasadności rozstrzygnięcia TK co do konstytucyjności przepisów, to wyrok ten nie odnosi się do tego, co nastąpiło w Sejmie zeszłej kadencji" - zaznaczył.

Dlatego - w jego ocenie - orzeczenie TK "w ogóle nie dotyczy przedmiotu sprawy i nie zmienia skuteczności tego, co się stało, czyli stwierdzenia przez obecny Sejm, że proces stosowania prawa był niewłaściwy i w konsekwencji wyłonienia w sposób właściwy kolejnych pięciu sędziów".

W czwartek TK wydał jednogłośny wyrok co do czerwcowej ustawy o TK, która m.in. umożliwiła wybór przez Sejm 8 października pięciu sędziów TK (nie zaprzysiągł ich prezydent Andrzej Duda). Pierwotnie ustawę zaskarżyło PiS, kwestionujące wybór tych pięciu sędziów, ale potem wycofało skargę. Ponowili ją posłowie PO i PSL, a przyłączył się do niej RPO.

25 listopada Sejm przyjął pięć uchwał o tym, że wybór całej piątki nie miał mocy prawnej. 2 grudnia Sejm dokonał wybrał nowych pięciu sędziów TK - kandydatów zgłosiło tylko PiS. W czwartek prezydent odebrał ślubowanie od czterech z nich.

TK orzekł, że poprzedni Sejm wybrał dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego w sposób niezgodny z konstytucją; wybór pozostałej trójki był z nią zgodny. Sędziowie uznali też, że niezwłoczne odebranie ślubowania od wybranego przez Sejm sędziego TK jest obowiązkiem prezydenta. Ponadto TK uznał, że osoba wybrana przez Sejm jest sędzią TK "w pełnym tego słowa znaczeniu".

Przed merytorycznym rozpoznaniem sprawy TK oddalił wniosek Sejmu, aby odroczyć rozprawę i wyznaczyć do niej pełny skład, czyli co najmniej 9 sędziów.

"Inną uwagą jest naruszenie przez TK przepisów ustawy o Trybunale regulujących właściwość sądów. Sprawy doniosłe i zawiłe rozstrzyga Trybunał w pełnym składzie. Nie ulega wątpliwości, że ta sprawa była doniosła. Rodzi się więc pytanie o konsekwencje rozpoznania tej doniosłej i zawiłej sprawy przez niewłaściwy skład TK, czyli pięcioosobowy ze złamaniem ustawy o TK" - powiedział Ziobro, odnosząc się do tej kwestii.

Ocenił, że "jeżeli przepisy Kodeksu postępowania cywilnego, jak TK sam słusznie twierdzi, stosuje się odpowiednio, to w przypadku złamania procedury tego rodzaju w postępowaniu cywilnym stwierdza się nieważność takiego postępowania i w konsekwencji rozstrzygnięcia".

"Przepisy są twarde, nie dają w mojej ocenie możliwości zmiany, taka sprawa winna być rozpoznana w pełnym składzie" - powiedział. Dodał, że jeśli w tym przypadku pełny skład nie był możliwy, to TK winien wstrzymać się od orzekania.

Jak wskazał Ziobro, w czwartek Trybunał uznał, że zasady procedowania wyboru sędziów powinny być określone w ustawie, a nie regulaminie Sejmu. Minister dodał jednocześnie, że sędziowie TK orzekający w tej sprawie zostali wybrani na podstawie poprzedniej ustawy o TK, która nie regulowała tej materii, tylko regulował ją wyłącznie regulamin.

Nawiązał też do pierwotnego brzmienia projektu uchwalonej w czerwcu ustawy. Dodał, że gdyby zastosować procedurę z tego pierwotnego zapisu, to wszystkich pięciu sędziów na miejsce tych, którym kadencja mija w tym roku, musiałby zgłosić Sejm poprzedniej kadencji. "Sam pomysł odebrania wpływu na wybór nowych sędziów TK Sejmowi nowej kadencji zrodził się więc w projekcie prezydenckim napisanym przez sędziów TK, co stawia kolejny znak zapytania co do ich bezstronności i obiektywizmu" - zaznaczył. (PAP)