Lider ugrupowania już teraz mówi o początku nowego ruchu społecznego, który wkrótce zmieni konstytucję i "przywróci państwo obywatelom".
Paweł Kukiz złożył też gwarancję, że w ciągu 2 lat obecny system pęknie. Nie chciał natomiast mówić o koalicjach, ale przyznał, że przy zmianie konstytucji trzeba będzie porozumieć się z PiS, i nie tylko. Jest gotowy wspierać rząd, ale pod pewnymi warunkami.
Zapowiedział, że jego już na początku złoży w Sejmie kilka projektów ustaw - między innymi ustawę antysitwową i deregulacyjną. "Będziemy obserwować jakim kluczem kieruje się zwycięska partia w spółkach skarbu państwa i na wysokich urzędach" - mówił Paweł Kukiz.
Zdaniem Kukiza, wynik jego ruchu to dowód jak silna jest idea obywatelskości w Polsce. Zwrócił uwagę, że jego ugrupowanie zdobyło blisko 10 procent, mimo - jak to ujął - potężnej przewagi systemu, tak finansowej, jak i medialnej. "To jest coś nieprawdopodobnego" - mówił Kukiz.
Lider Ruchu powiedział, że nie myśli na razie o sytuacji, gdy jego parlamentarzyści będą przechodzić do innego ugrupowania. Porównał to do obawy o ewentualną zdradę żony przed ślubem.