Mariusz Błaszczak mówił w radiowej Trójce, że minister przekroczył swoje kompetencje i zaatakował polską instytucję finansową. W opinii posła Błaszczaka, zastosowane przez niego porównanie to "gra na panikę na rynku". Szef klubu PiS zasugerował też, że zamieszanie wokół SKOK-ów służy temu, by te instytucje przejmowały komercyjne banki.
Porównanie ministra Szczurka zostało padło na posiedzeniu sejmowej komisji finansów publicznych.
- Zgaszenie światła nie czyni męża chudszym, a żony piękniejszą. Piramida pozostaje piramidą - w ten sposób minister komentował słowa władz Kas, które twierdziły, że ich zła sytuacja finansowa to efekt niekorzystnych zmian przepisów.
Sejmowa komisja w przyjętym raporcie stwierdziła, że należy powołać komisję śledczą, która zbada sytuację kas. Wczoraj ten wniosek poparła publicznie premier Ewa Kopacz.
Z kolei Krajowa Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa zapowiada pozwy przeciwko ministrowi finansów Mateuszowi Szczurkowi i rzeczniczce sztabu Platformy Obywatelskiej, Joannie Musze. Posłanka PO wypowiadała się o SKOK-ach w podobnym tonie jak minister finansów.