Grecy powiedzieli "nie" warunkom porozumienia przedstawionym przez zagranicznych wierzyciel. Takie są wstępne wyniki głosowania w tym kraju. W opinii doktora Bohdana Wyżnikiewicza z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową wynik greckiego referendum może oznaczać zawirowania na giełdach i osłabienie złotego. Doktor Wyżnikiewicz dodał, że możliwe są różne scenariusze wydarzeń w Grecji. Najbardziej prawdopodobny, to taki, że jednak obie strony przystąpią do rozmów.

Grzegorz Dziemidowicz uważa, że Grecy nie do końca rozumieją, co to bankructwo państwa i wyjście ze strefy euro. Były ambasador w Atenach w rozmowie z IAR zauważył, że sformułowanie pytań w greckim referendum sprzyjało odpowiedziom odrzucającym porozumienie z wierzycielami. Grzegorz Dziemidowicz przewiduje, że poniedziałek będzie dla rządu premiera Tsiprasa dniem triumfu. Tak go przynajmniej zinterpretuje sam grecki premier.

Według ekonomisty doktora Mariana Szołuchy sam wynik referendum nie będzie decydujący dla ogłoszenia ostatecznego bankructwa Grecji i jej wyjścia ze strefy euro. Doktor Marian Szołucha, ekonomista z Akademii Finansów i Biznesu Vistula powiedział w Polskim Radiu 24, że zostanie podjęta jeszcze jedna próba osiągnięcia porozumienia pomiędzy Grecją i jej wierzycielami.

Zdaniem doktora Szołuchy wynik referendum wzmacnia negocjacyjną pozycję Grecji z wierzycielami. Jednak nie ma dobrego wyjścia z obecnej sytuacji. Są tylko bolesne i bardziej bolesne. W krótkiej perspektywie bez wątpienia lepsze dla Greków byłoby dogadanie się z wierzycielami i utrzymanie status quo. W dłuższej perspektywie doktor Szołucha jest zwolennikiem tego, żeby Grecja wróciła do drachmy.

W opinii Piotra Wawrzyka, europeisty Uniwersytetu Warszawskiego od nastrojów politycznych w Niemczech będzie zależała przyszłość Grecji. To czy wciąż eurogrupa będzie chciała pomóc Grekom, w zależy głównie od tego, co zdecydują Niemcy. Doktor Piotr Wawrzyk, wyjaśnił, że opuszczenie przez Greków strefy euro, nie oznacza to wyjścia Aten ze wspólnoty europejskiej.

Rząd w Atenach zapowiedział już wzmożenie wysiłków w celu porozumienia z europejskimi kredytodawcami.