W jednej z londyńskich podstawówek dzieciom zakazano oglądać dzisiejsze zaćmienie słońca powołując się na przyczyny "religijne i kulturalne". Dzieci ze szkoły w Southall mogły obejrzeć zjawisko tylko wewnątrz szkoły na monitorach.

Położony w zachodnim Londynie w dzielnicy Ealing Southall jest czasem zwany "małymi Indiami", ze względu na licznie zamieszkujących tę część miasta Hindusów. A według niektórych hinduskich wierzeń, oglądanie zaćmienia sprawia, że widz staje się "nieczysty". Fundamentaliści wierzą, że zaraz po zaćmieniu należy się wykąpać i nucić imię boskie, by przemóc siły ciemności.

Jednak rodzice uczniów z Southall ostro krytykują decyzję kierownictwa placówki argumentując, że to przesąd, a przesądów nie można przedkładać nad naukę. Jeden ze szczególnie rozgoryczonych ojców mówił miejscowej gazecie, że jego 7-letnia córka spędziła cały wieczór przygotowując camera obscura. "Jestem wściekły, czy następna będzie teoria Darwina?" - pytał Phil Belman.

Mimo protestów rodziców rada dzielnicy Ealing i kuratorium nie zamierza zajmować się sprawą.