215 kilometrów na godzinę jechała 20-letnia kobieta na obwodnicy Warszawy. W tym miejscu na trasie S-2 obowiązuje ograniczenie do 100 kilometrów na godzinę. Kiedy kobietę zatrzymał nieoznakowany radiowóz policji, okazało się, że amatorka prędkości ma prawo jazdy dopiero od roku.

Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji podkreśla, że poruszając się z taką prędkością w warunkach zimowych było ogromnym zagrożeniem. "Ja nie wiem, czy ta pani dorosła, żeby z taką potworną prędkością podróżować w styczniu" - powiedział policjant. Dodał, że z pozoru bezpieczna czarna nawierzchnia zimą może być bardzo zdradliwa i łatwo wpaść w poślizg. "Przy takiej prędkości gdyby ta pani wpadła w poślizg, nie miałaby żadnej szansy na przeżycie, a zrobiłaby też krzywdę innym uczestnikom" - dodał Konkolewski.

Sprawa zatrzymanej kobiety trafi do sądu, bo policjanci zdecydowali, że realnie zagrażała bezpieczeństwu w ruchu lądowym i odebrali jej prawo jazdy. Marek Konkolewski przypomina, że w przypadku posiadania prawa jazdy do roku, łatwiej można stracić uprawnienia - wystarczy dostać 20 punktów karnych.