Rosja chce zabezpieczyć się na wypadek odłączenia od globalnego Internetu. Sprawą zajmie się, najprawdopodobniej 1 października, Rada Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. O możliwości odcięcia rosyjskiego netu od światowej sieci informowała w ubiegłym tygodniu gazeta "Wiedomosti".

Na Kremlu rewelacje gazety skomentowano krótko, nazywając je „nieścisłymi”. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow wyjaśnił, że Moskwa nie rozważa możliwości samodzielnego odłączenia swoich serwerów od globalnego systemu, a jedynie przygotowuje się na ataki cybernetyczne.

Dziś agencja Ria Novosti poinformowała, że wszystkie służby i najwyższe organy władzy mają tydzień na przeanalizowanie sytuacji, w której to USA odcinają Rosję od globalnej sieci. Propozycje jak temu zapobiec i jak chronić wewnętrzny system połączeń internetowych mają zostać przedstawione Władimirowi Putinowi na najbliższym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa, które najprawdopodobniej odbędzie się 1 października. Rosjanie obawiają się między innymi odłączenia od światowego systemu bankowego, a także odcięcia rosyjskiego netu od globalnej sieci „WWW”.