Małego Wojtusia odnaleziono około godziny 9 rano, gdy wyszedł z lasu na szlak, który jest w książańskim parku krajobrazowym. Tam natrafił na policjantów ze Świdnicy. Natychmiast wezwano pogotowie i rodziców, którzy potwierdzili tożsamość dziecka.
Chłopiec całą noc spędził we lesie; jest wyziębiony i przestraszony, ale cały i zdrowy.
Wojtusia szukało w nocy i nad ranem trzysta osób: policjanci, strażacy, goprowcy i ratownicy z psami. Do poszukiwań wykorzystano śmigłowiec policyjny z kamerą termowizyjną. Przeczesywano okolice zamku Książ. Malec wyszedł wczoraj do lasu z 10-letnim kuzynem, chłopcy mieli - według relacji rodziny - pobiec za psem.
Starszego z nich udało się odnaleźć jeszcze przed północą.