Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie opublikowała treść zawartego w Mińsku porozumienia w sprawie Ukrainy. Dokument - podpisany przez przedstawicieli Ukrainy, separatystów i OBWE - między innymi zakłada obustronne zawieszenie broni pod nadzorem OBWE.

Pierwsze dwa punkty dotyczą zawieszenia broni, które ma być monitorowane przez OBWE. Dalsze mówią o decentralizacji i przyjęciu przez ukraińskie władze odpowiedniego prawa o "tymczasowych zasadach lokalnej autonomii w poszczególnych rejonach obwodów donieckiego i ługańskiego". Ustawa ma też przewidywać przedterminowe wybory lokalne na tych terytoriach.

W zawartym przedwczoraj w Mińsku porozumieniu napisane jest też, że z terytorium Ukrainy mają być wycofane wszystkie nielegalnie działające bojówki wraz z uzbrojeniem. Nie ma mowy o wojskach rosyjskich, zapewne dlatego że - według Moskwy - ich na Ukrainie nie ma. Władze w Kijowie mają także przyjąć inną ustawę, która przewidywałaby amnestię za udział w wydarzeniach na terytorium części obwodów donieckiego i ługańskiego.

W dokumencie nie ma żadnych ram czasowych. Nie wiadomo, do kiedy strony mają wypełnić wzięte na siebie zobowiązania.

Treść porozumienia skomentował w wywiadzie dla rosyjskiej agencji prasowej RIA Nowosti Igor Płotnickij, lider separatystów z obwodu ługańskiego. Jego zdaniem, niektóre punkty porozumienia pokojowego dla Ukrainy prowokują więcej pytań niż odpowiedzi. Płotnickij powiedział, że punkt zapisany w porozumieniu na wniosek Kijowa, a dotyczący monitoringu granicy będzie analizowany przez rebeliantów. Dał do zrozumienia, że strefa bezpieczeństwa nie powinna utrudniać kontaktów Donbasu z Rosją.

Jego zdaniem należy też wyjaśnić punkt dotyczący wycofania ze strefy konfliktu "bezprawnych grup zbrojnych". Chodzi o uściślenie, co należy rozumieć pod pojęciem "bezprawne grupy zbrojne".