Kreml zaprzecza, że Rosja dostarcza broń dla separatystów na wschodniej Ukrainie. "Wiele razy mówiliśmy, że broni tam nie dostarczamy” - powiedział Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Rosji w wywiadzie dla rozgłośni radiowej "Goworit Moskwa" ("Mówi Moskwa").

Rzecznik Kremla tym samym zaprzeczył słowom lidera tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej. Aleksander Zacharczenko wczoraj poinformował o przybyciu 30 czołgów, 120 transporterów bojowych i 1200 żołnierzy przeszkolonych w Rosji.

Ukraińskie władze już wielokrotnie zarzucały Rosji dostarczanie pomocy dla separatystów. Rzecznik ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Andrij Łysenko powiedział, że w ciągu ostatniej doby zza rosyjskiej granicy znów wjechały transporty broni przeznaczone dla separatystów, między innymi trzy systemy wyrzutni rakietowych "Grad".

Tymczasem, rosyjskie media - powołując się na separatystów - poinformowały, że dziś zestrzelili 2 ukraińskie samoloty szturmowe Su-25 w okolicy miejscowości Krasnodon i myśliwiec MIG-29 w obwodzie ługańskim.