Kościół w Jasienicy stał zamknięty od połowy kwietnia. Zdaniem arcybiskupa Henryka Hosera, za sprawą zwolenników księdza Lemańskiego trzeba było się bronić przed profanacją.
"Dochodziło tutaj do gorszących scen. To bolesne wydarzenia, o których nie chcę mówić" - mówił hierarcha w rozmowie z dziennikarzami.Tej opinii nie potwierdzają stronnicy księdza Lemańskiego. Marek Sułkowski na znak protestu wyszedł z mszy.
"Ksiądz Lemański jest załamany psychicznie, bardzo chciał wrócić do Jasienicy" - mówi IAR. Duża grupa uczestników uroczystości cieszy się jednak z nowego proboszcza i wiążą z nim wielkie nadzieje. "Na takiego księdza czekaliśmy, nie poróżnił ludzi, jest wspaniały" - podkreśla jedna z kobiet. Sam nowy proboszcz ksiądz Krzysztof Kozera zaprasza zwolenników księdza Lemańskiego do parafii i mówi, że drzwi kościoła są szeroko otwarte dla wszystkich.