Sprawa jest zbyt poważna na "pogrywanie" szantażem - tak minister rolnictwa komentuje zapowiedź szefa rolniczego OPZZ. Sławomir Izdebski grozi, że jeśli w najbliższych tygodniach nie zostanie przywrócony ubój rytualny, to jesienią rolnicy znów będą blokowali drogi.

Marek Sawicki zapewnił w rozmowie z IAR, że administracja i przetwórcy podejmują stosowne działania. Wymienił wśród nich konsultacje z ambasadami państw arabskich oraz przygotowania do misji gospodarczej w Arabii Saudyjskiej, do której ma dojść na przełomie sierpnia i września. "To, czy pan Izdebski wyprowadzi stu, czy trzystu rolników na drogi, na nikim za granicą wrażenia nie zrobi" - powiedział minister rolnictwa.

Sawicki przestrzegł, że akcja związkowców może spotkać się z kontrakcją obrońców praw zwierząt, co tylko utrudni rozwiązanie problemu.

W czwartek Sejm miał głosować nad wnioskiem o odrzucenie projektu ustawy dopuszczającej ubój rytualny, ale posłowie zajmą się tą sprawą dopiero na następnym posiedzeniu. Podobny projekt rządowy posłowie odrzucili w lipcu ubiegłego roku.

Rolniczy związkowcy tłumaczą, że zablokowanie uboju rytualnego spowodowało olbrzymie straty u producentów bydła mięsnego. Przy uboju rytualnym cena żywca to 9 złotych za kilogram, a przy zwykłym - 6 złotych.