"To jest protest przeciwko obrazie Boga i katolików" - mówią uczestnicy demonstracji przeciwko wystawieniu "Golgota Picnic". W wielu miastach Polski, między innymi Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Białymstoku i Bydgoszczy, protestujący pikietowali przed teatrami, które zgodziły się na wystawienie sztuki, autorstwa Rodrigo Garcii.

Uczestnicy demonstracji mówią, że spektakl w bluźnierczym świetle pokazuje mękę Chrystusa. W Warszawie protestujący przed teatrem, modląc się, stworzyli kordon, który miał uniemożliwić chętnym wejście na projekcję.

Przeciwko projekcji protestuje między innymi krakowska kuria metropolitarna. Kardynał Stanisław Dziwisz powiedział, że "trudno zgodzić się, żeby Teatr Narodowy, czy inne teatry służyły niszczeniu dobrych obyczajów w narodzie. Metropolita krakowski mówił, że wolność twórcza, nie upoważnia do obrazy uczuć religijnych chrześcijan. „Wspomniany spektakl, boleśnie uderza w to, co w chrześcijaństwie jest najświętsze. Czy taki kształt ma przybierać nasza kultura i sztuka? Czy papieski Kraków też chce mieć udział w promowaniu pseudokultury?” - dodał kardynał.

Rzecznik prasowy metropolity katowickiego ks. dr Łukasz Gaweł napisał, że treść spektaklu wyraża "brak szacunku wobec przekonań religijnych osób wierzących i przyczynia się do deprawacji". "Apelujemy zatem do wierzących i wszystkich ludzi dobrej woli o zignorowanie tych prezentacji" - napisał rzecznik.

W Warszawie publiczne czytanie sztuki "Golgota Picnic" odbyło się na Placu Defilad. Akcji towarzyszył protest przeciwników spektaklu. Kilkadziesiąt osób protestowało również przed Teatrem Rozmaitości Protestujący przynieśli święte obrazy, modlili się i śpiewali religijne pieśni. Odśpiewano też polski hymn.

Kilkadziesiąt osób czytało na poznańskim placu Wolności tekst "Golgoty Picnic". Przedstawienie Rodriga Garcii zostało odwołane przez organizatorów Festiwalu Malta ze względów bezpieczeństwa. Dziś grupa aktorów i animatorów kultury, przeciwna tej decyzji, postanowiła przedstawić treść sztuki. "Sztuka była zniewolona, my ją uwalniamy" - mówili organizatorzy. Odbyła się też kilkunastoosobowa kontrmanifestacja.

Spektakl "Golgota picnic" nie łamie polskiego prawa

Kilkunastoosobowa grupa przerwała na jakiś czas wieczorną projekcję zapisu video spektaklu "Golgota picnic" w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Rozpylony został cuchnący gaz. Ochrona usunęła osoby zakłócające pokaz.

Przed Teatrem trwały śpiewy i modlitwy setek osób protestujących w różnym wieku i z różnych środowisk: od katolickich, przez działaczy stowarzyszeń, czy partii politycznych, po rowerzystów.

Protest przed Teatrem Polskim skończył się po godz. 22.00. Część widzów opuściła widownię teatru jeszcze przed końcem projekcji. Wychodzący określali sztukę jako nudną i bezwartościową.

Tuż przed 22.00 doszło do jeszcze jednego incydentu: jedna z osób została oblana cieczą, która poraniła jej nogę. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia.
Grupa łodzian nie dopuściła do czytania tekstu "Golgoty Picnic" w Teatrze Pinokio w Łodzi.


Przed budynkiem teatru zebrało się ponad sto osób. Część zdecydowała się wejść na salę teatralną. Śpiewami religijnymi, modlitwą i oklaskami zagłuszyli czytających aktorów.
Publiczne zawiadomienie do Komendy Głównej Policji i Prokuratury Generalnej w sprawie "Golgoty picnic" złożył Parlamentarny Zespół ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski. Przewodniczący, poseł PiS Andrzej Jaworski oświadczył, że zespół chce wiedzieć, co te instytucje zrobiły, aby nie dochodziło do łamania artykułu 196 kodeksu karnego. "Będziemy żądali informacji od tych wszystkich, którzy są odpowiedzialni za budżety - czy to budżet ministerstwa, czy budżety samorządowe. Jak chcą wytłumaczyć się z tego, że instytucje im podległe, za publiczne środki doprowadziły czy doprowadzają do tego, aby prawo w Polsce było nieprzestrzegane" - mówił poseł Andrzej Jaworski.


Spektakl "Golgota picnic" nie łamie polskiego prawa - powtarza swą opinię Małgorzata Omilanowska. Z punktu widzenia ministerstwa najistotniejszą sprawą jest, aby wszystko, co się wydarza wokół tego przedstawienia mieściło się w granicach polskiego prawa i konstytucji - powiedziała Polskiemu Radiu Rzeszów minister kultury i dziedzictwa narodowego:
Spektakl "Golgota picnic" został zdjęty z programu poznańskiego Festiwalu Malta przed wystawieniem wobec licznych protestów. Przeciwnicy wystawienia sztuki argumentują, że w bluźnierczy sposób ukazuje mękę Chrystusa. Dyrektor festiwalu Michał Merczyński mówił, że zdejmuje spektakl po ostrzeżeniach policji ze względów bezpieczeństwa.