Polska i Niemcy mają jednolite stanowisko odnośnie konfliktu na Ukrainie. Premier Donald Tusk i kanclerz Niemiec Angela Merkel rozmawiali na ten temat w Warszawie. Politycy zgodzili się, że należy jak najszybciej podpisać polityczną część umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z Unią Europejską. Mówili też o konieczności przygotowania kolejnego etapu unijnych sankcji wobec Rosji. Jak tłumaczyli, sytuacja na Krymie nie zmienia się, stąd czas na kolejny krok.

Donald Tusk przypomniał podczas wspólnej konferencji prasowej, że wachlarz sankcji został precyzyjnie opisany. Dodał, że przygotowaniami mają się zająć w poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych krajów Wspólnoty. Jak zaznaczył, potrzebne są precyzyjne kryteria, bo sankcje zastosować, a nie tylko o nich mówić. Dlatego oczekujemy od naszych ministrów, aby w poniedziałek precyzyjnie opisali kryteria i mechanizmy - mówił. Podkreślił, że mają one być skuteczne i dotkliwe.

Podobne stanowisko prezentowała kanclerz Niemiec. Podkreśliła też, że drugi etap sankcji wobec Rosji to między innymi utrudnienia wizowe oraz zamrażanie aktywów dla określonych grup. Wyjaśniła, że obecnie w Unii Europejskiej trwają prace nad określeniem, kogo konkretnie sankcje będą dotyczyć. W poniedziałek, jeśli wszystko będzie już ustalone, ministrowie spraw zagranicznych powinni już to precyzyjnie wyjaśnić. Ale charakter tych środków jest znany- utrudnienia wizowe i zamrażanie aktywów - mówiła szefowa niemieckiego rządu.

Donald Tusk i Angela Merkel rozmawiali też o wspólnym rynku energetycznym.