Wypowiedź Elżbiety Bieńkowskiej wpisuje się w wizerunek "żelaznej damy". Tak wczorajsze słowa wicepremier komentuje politolog, specjalista od marketingu politycznego, Olgierd Annusewicz.

„Sorry, ale taki mamy klimat” - taka odpowiedź minister infrastruktury i rozwoju na problemy na kolei wywołała burzę komentarzy w Internecie. Za słowa Elżbiety Bieńkowskiej przeprosił już premier, nazywając je niezbyt fortunnym sformułowaniem. Opozycja podkreśla, że superminister zaliczyła "superwtopę".

Olgierd Annusewicz uważa jednak, że wypowiedź ta nie musi zaszkodzić pani wicepremier. "Moje przeczucie jest takie, że nasz naród ma już tyle słodko gadających polityków, że na tym tle być może brutalne, pozbawione emaptii i ostre słowa Bieńkowskiej paradoksalnie mogą się spotkać z uznaniem. Wreszcie jest polityk, który potrafi powiedzieć prawdę prosto między oczy" - argumentuje Annusewicz.

Politolog dodaje, że wypowiedzi Bieńkowskiej są bardzo spójne z wizerunkiem, który buduje od jakiegoś czasu. "Na przykład na dzisiejszej konferencji, gdy dziennikarze jej mówili, że Sojusz Lewicy Demokratycznej robi konferencję na temat jej wypowiedzi, co ona odpowiada? - "To sobie państwo pójdziecie na tę konferencję" - mówi Annusewicz. "Żadnego, jak mawiał ostatnio Kazimierz Kutz, miglancowatego kręcenia, tylko prosto między oczy" - podkreśla politolog. Jego zdaniem może się okazać, że Polacy w dłuższej perspektywie docenią Bieńkowską za to, iż potrafi mówić prosto z mostu. Pod warunkiem - jak dodaje - że za tym mówieniem pójdą działania.