Wszystko wskazuje na to, że to Polacy stoją za spektakularną kradzieżą luksusowych samochodów, do której doszło w ubiegłym tygodniu w Berlinie. Z jednego z salonów zginęło pięć pojazdów marki Bentley o łącznej wartości ponad miliona euro. Trzy samochody odnaleziono właśnie w Polsce.

Złodzieje włamali się do salonu Bentleya przy Kurfürstendamm - czyli najbardziej eleganckiej ulicy Berlina. Ich łupem padło pięć samochodów - w tym modele Continental GT oraz Flying Spur - kosztujące ponad 200 tysięcy euro każdy.

Trzy samochody udało się już odnaleźć. Dzięki współpracy polskich i niemieckich funkcjonariuszy pojazdy wytropiono na terytorium Polski - jeden w Toruniu, drugi w Inowrocławiu, trzeci w lesie niedaleko Rypina w województwie kujawsko-pomorskim - poinformowała Polskie Radio rzeczniczka kujawsko-pomorskiej policji Monika Chlebicz.

Samochody wróciły już do Niemiec. Berlińska policja prowadzi swojej postępowanie w tej sprawie. Jak na razie nie ujęto jednak sprawców. Policja wciąż szuka też dwóch pozostałych samochodów. O spektakularnej kradzieży informowały w ostatnich dniach największe berlińskie media.