Tempo procesu kanonizacyjnego Jana Pawła II było wręcz ekspresowe - ocenia publicysta Tomasz Królak z Katolickiej Agencji Informacyjnej. Papież Franciszek wraz z kardynałami zebranymi na konsystorzu w Watykanie zdecydował, że uznanie świętości papieża Polaka obędzie się 27 kwietnia. Jan Paweł II zostanie kanonizowany razem z innym papieżem Janem XXIII.

"To absolutnie ekspresowe tempo. W dziewięć lat po śmieci Karol Wojtyła zostanie ogłoszony świętym. To jest przypadek unikalny w dziejach Kościoła. Mam nadzieję, że pójdą za tym równie spektakularne zmiany w polskiej mentalności, wierze, czy obyczajach" - mówi publicysta.

Komentator dodaje, że choć Jan Paweł II będzie świętym całego Kościoła Powszechnego to uroczystość będzie szczególna dla nas Polaków. "To będzie polski święto, narodu, a wręcz państwowe. Myślę, że niezależnie od wiary, kultury, przekonań i światopoglądów, taka religijna i kulturowa perła jaka nam się trafiła tego wymaga. Każdy to czuje" - mówi publicysta.

Dziennikarz ma nadzieję, że kanonizacja Jana Pawła II będzie okazją do poważnej debaty na tematy, które proponował papież. "Papież był osobą globalną. Jego wpływ to nie tylko obalenie muru berlińskiego, czy współudział w upadku komunizmu. To także bardzo poważne debaty cywilizacyjne na temat tego kim jest człowiek, czym jest wiara, co znaczy wierzyć, czy nie wierzyć, co religie mogą wnieść do naszego świata, wielka debata między religiami, czym jest życie i dlaczego trzeba je chronić" - wymienia publicysta.

Droga do świętości zmarłego 2 kwietnia 2005 roku Jana Pawła II została uznana za najszybszą w nowożytnej historii Kościoła. Zaczęła się ona w rekordowo błyskawiczny sposób: Benedykt XVI zgodził się na beatyfikację poprzednika miesiąc i 11 dni po jego śmierci.

Tym samym niemiecki papież uchylił wymóg 5 lat oczekiwania na otwarcie takiego procesu po śmierci kandydata na ołtarze. Tak Joseph Ratzinger odpowiedział na hasła "Santo subito" (święty natychmiast) widniejące na transparentach przyniesionych przez działaczy włoskich ruchów katolickich na uroczystości pogrzebowe Jana Pawła II, którym przewodniczył. Była to również odpowiedź na petycję dużej grupy kardynałów, którzy jeszcze przed kwietniowym konklawe wystosowali prośbę do przyszłego papieża o jak najszybsze wyniesienie Jana Pawła II na ołtarze.