Rolą mediów jest patrzenie na ręce władzy. To banał, ale bez pamiętania o nim na co dzień media przestają pełnić swoją funkcję. Dlatego DGP uruchomił dwa narzędzia: Władzomierz oraz Licznik DGP, dzięki którym możemy na bieżąco rozliczać rząd z danego nam, obywatelom, słowa.
Rolą mediów jest patrzenie na ręce władzy. To banał, ale bez pamiętania o nim na co dzień media przestają pełnić swoją funkcję. Dlatego DGP uruchomił dwa narzędzia: Władzomierz oraz Licznik DGP, dzięki którym możemy na bieżąco rozliczać rząd z danego nam, obywatelom, słowa. Bez politycznie motywowanego zacietrzewienia, ale i bez podobnie motywowanej pobłażliwości. Władzomierz, tworzony dzięki współpracy z Press Club Polska, to unikalny w skali polskich mediów projekt, dzięki któremu możemy rozliczyć rządy Donalda Tuska z każdej złożonej przez niego obietnicy, zarówno tych zawartych w obu exposé, jak i programach wyborczych dwóch partii koalicyjnych.
Na razie jesteśmy na półmetku. Sprawdziliśmy 80 ze 164 obietnic. Szczegóły na stronie Wladzomierz.pl. Z kolei w ramach Licznika DGP przyglądamy się rządowym kadrom, ich liczebności i merytorycznemu przygotowaniu. Dzięki niemu wiemy, że gdyby nie Chorwacja, bylibyśmy unijnym liderem pod względem liczby wiceministrów, choć administracja miała być ograniczana. Wiemy też, że nasi ambasadorzy w przeważającej mierze dysponują doświadczeniem do kierowania placówkami zagranicznymi, przez co wyjątek reprezentującego nas w Madrycie Tomasza Arabskiego wygląda jeszcze bardziej drastycznie.
Dzisiaj sprawdzamy stan gabinetów politycznych oraz biur i sekretariatów w poszczególnych ministerstwach.