Najniebezpieczniej było wczoraj w kairskim meczecie Al Fateh, gdzie zabarykadowało się około 700 osób, zwolenników Bractwa Muzułmańskiego. Po kilkugodzinnych zamieszkach siły bezpieczeństwa usunęły wszystkich demonstrantów ukrywających się w świątyni. Z minaretu padały strzały, policja wkroczyła do wnętrza meczetu, skąd wyprowadzała protestujących. Część z nich aresztowano.
Poza tym w Kairze doszło do kilku incydentów. Świadkowie mówili o krótkiej strzelaninie na jednym z mostów w centrum miasta. Strzały oddano także z jadącego samochodu. Sprawców złapano.