Na najbliższym posiedzeniu rady politycznej PiS, która ma odbyć się w pierwszej połowie września, Macierewicz ma dołączyć do ścisłego kierownictwa partii. Mówiło się o tym już od dawna, jednak po szumie medialnym, jaki zrobił się wokół partii i szefa parlamentarnego zespołu smoleńskiego po artykule „Trotyl na wraku tupolewa” opublikowanym przez „Rzeczpospolitą”, tą decyzję odłożono na później.
Teraz PiS ma świetne wyniki sondażowe, a Macierewicz na kilka miesięcy niemal zniknął z życia publicznego, nie ma więc przeszkód, żeby nie został dokooptowany do komitetu politycznego.
Otwarte pozostaje pytanie, czy Macierewicz zostanie także wiceprezesem partii. "Sprzeciwiają się temu ludzie wywodzący się z dawnego Porozumienia Centrum, czyli najbardziej zaufani współpracownicy prezesa. Ich zdaniem awansowanie Macierewicza wcześniej czy później skończy się kłopotami i próbą rozbicia partii od środka" – tłumaczy "Newsweekowi" jeden z posłów PiS.
Ostateczną decyzję podejmie i tak Jarosław Kaczyński.