"Sławomir Nowak ma koleżeńskie układy z biznesmenami, którzy zarabiają na kontraktach z rządowymi firmami i doradzają PO" - twierdzi "Wprost". Tygodnik opisuje wizyty ministra w ekskluzywnych klubach, gdzie bywał zapraszany przez osoby związane z firmą CAM Media - realizującą intratne zamówienia dla państwa. Dziennikarze przyjrzeli się także imponującej kolekcji zegarków ministra Nowaka.

Firma Cam Media pracowała też dla kilku spółek i ministerstw, którymi rządzi Platforma. Według wyliczeń tygodnika, zarobiła dzięki temu dziesiątki milionów złotych. I jak sugerują dziennikarze "Wprost", być może głównie dzięki głębokiej zażyłości między członkami zarządu CAM Media Adamem Michalewiczem i Piotrem Wawrzynowiczem, a Sławomirem Nowakiem.

Minister transportu był przez nich zapraszany do ekskluzywnych klubów, w których rachunek na noc może wynieść nawet 150 tys. zł.

Z firmą CAM Media powiązany jest także Paweł Graś. Jak pisze "Wprost" w tej firmie pracuje brat najbliższej współpracownicy rzecznika Rządu Agaty Grynkiewicz.

Dziennikarze przyjrzeli również zegarkom ministra Nowaka. Naliczyli, że w ciągu ostatnich dwóch lat Nowak miał ich na ręce co najmniej sześć. Dwa z nich kosztowały 30 tys. zł, a pozostałe od 5 do 7 tys. zł. Nie wszystkie zostały kupione za własne pieniądze, ale żen też nie został przez ministra wpisany do rejestru korzyści, w którym powinny znaleźć się prezenty powyżej 600 zł. Jak minister wyznał w rozmowie z tygodnikiem "Wprost", zegarków w rejestrze nie ma, bo wymienia się nimi z Piotrem Wawrzynowiczem.

Sławomir Nowak w oświadczeniu zapewnia, że " nigdy nie ułatwiał ani nie pomagał w prowadzeniu biznesu, zdobywaniu zleceń lub kontraktów firmie CAM Media ani żadnej innej firmie". Potwierdza znajomość ze współwłaścicielem firmy, ale podkreśla, że w kontaktach z biznesmenami nie ma nic złego. "Warto poznawać przedsiębiorczych ludzi, bo często to osoby mądre, doświadczone, które ciężką pracą osiągnęły sukces. Nigdy jednak nie wykorzystywałem tych znajomości do osiągnięcia jakichkolwiek własnych korzyści. Nie nadużywałem też swojej funkcji do pomocy w osiągnięciu korzyści przez jakiekolwiek osoby prowadzące działalność gospodarczą." - zaznacza.

Minister Nowak odpowiada również na zarzuty tygodnika dotyczące braku w jego deklaracjach majątkowych informacji o drogich zegarkach "Od lat składam oświadczenia majątkowe i wspólne z żoną zeznania podatkowe, które są badane przez odpowiednie instytucje. Nigdy nie wykazano jakichkolwiek nieprawidłowości." Polityk deklaruje, że zegarki opisywane przez Wprost odda tygodnikowi po cenach, które padły w artykule.