W stolicy Grenlandii Nuuk poinformowano, że trzy partie porozumiały się w sprawie utworzenia koalicji rządowej. Na jej czele stanie przywódczyni najważniejszego z ugrupowań partii Siumut, Aleqa Hammond. Tak więc po raz pierwszy w historii wyspy premierem autonomicznego rządu zostanie kobieta. Szczegółowy podział tek w nowym gabinecie ma nastąpić w najbliższy piątek.

W skład koalicji obok socjaldemokratycznej partii pani premier wejdą: Grenlandzka Partia Inuitów reprezentująca rdzenną ludność wyspy oraz partia Atassut, określana jako konserwatywno-liberalna. Będą one posiadać 18 miejsc w 31 osobowym parlamencie Grenlandzkim. Największą siłę opozycyjną stanowi główna przegrana wyborów 12 marca, rządząca dotychczas i bliska koncepcjom komunistycznym partia IA.

Grenlandia jest duńskim terytorium zależnym o dużej autonomii. W opinii duńskich obserwatorów, powstanie tego trójpartyjnego rządu jest kolejnym dowodem nasilających się dążeń Grenlandczyków do uzyskania pełnej niezależności. Jej fundamentem mają być dochody z podatków płaconych przez zagraniczne koncerny eksploatujące ogromne bogactwa naturalne wyspy. Zdaniem znawcy Grenlandii dr Larsa Sörensena z uniwersytetu Kopenhaskiego można tego oczekiwać za 5 do 15 lat. Gdy tylko gospodarka wyspy rozwinie się dostatecznie, zniknie z niej duńska flaga - twierdzi Sörensen.