Polskę czeka okres dużych demonstracji - zapowiada przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda. Jego zdaniem, w protestach wezmą udział także inne organizacje, poza NSZZ "Solidarność". W tej sprawie 16 marca ma zaplanowane w sali BHP Stoczni Gdańskiej spotkanie "ze stowarzyszeniami pokrzywdzonymi przez obecną władzę".

Piotr Duda był jednym ze współorganizatorów debaty PiS z cyklu "Alternatywa". Po jej zakończeniu wystąpił na konferencji prasowej razem z prezesem Jarosławem Kaczyńskim.

Powiedział, że związek zawodowy Solidarność podejmuje wielką ofensywę, "aby ten rząd jak najszybciej odszedł od władzy". "Z tym premierem nie mamy już prawdopodobnie jako związkowcy z Solidarności o czym rozmawiać" - podkreślił.

Lider "Solidarności" powiedział, że nie ma złudzeń, ale wezwał rząd do merytorycznych rozmów. Zauważył przy tym, że sytuacja, w której rząd przyjął - bez zaopiniowania Komisji Trójstronnej - projekt ustawy wydłużający okres rozliczeniowy czasu pracy do 12 miesięcy, stawia związki zawodowe w pozycji "mało komfortowej".

Zarówno podczas dyskusji, jak i na konferencji prasowej Piotr Duda podkreślał, że brak polityki przemysłowej niszczy polskie przedsiębiorstwa i miejsca pracy."Kolejne zakłady pracy są likwidowane, a jak są tworzone miejsca pracy, to o bardzo niskim standardzie, to są miejsca tak zwane śmieciowe" - mówił lider NSZZ "Solidarność"..
Przypomniał, że związek przygotowuje się do strajku generalnego na Śląsku. Piotr Duda nie wykluczył, że 5 marca, po spotkaniach sztabu protestacyjnego 5 marca zostaną podjęte decyzje o objęciu referendum wszystkich zakładów w Polsce.


Jarosław Kaczyński powiedział, że PiS całkowicie zgadza się z przewodniczącym i uważa, że "ten rząd jest tak zły jak tylko można to sobie wyobrazić i powinien odejść". Jeżeli rząd nie odejdzie po głosowaniu nad wotum nieufności, to PiS będzie dążył do odsunięcia go od władzy wszelkimi sposobami przewidzianymi przez prawo - powtórzył prezes PiS.