Nie będzie obszernego raportu na temat przypadków molestowania seksualnego przez niemieckich duchownych. Dziennik „Sueddeutsche Zeitung” podaje, że prace nad dokumentem zostaną wstrzymane.

Chodzi o raport przygotowywany od półtora roku przez Instytut Kryminologii w Dolnej Saksonii. W połowie 2011 roku niemiecki episkopat sam poprosił niezależnych ekspertów o dokładne wyjaśnienie sprawy molestowania nieletnich przez duchownych. Współpraca nie układała się jednak dobrze, a raport nie zostanie dokończony.

Na łamach „Sueddeutsche Zeitung”, dyrektor instytutu Christian Pfeiffer obwinia za to Kościół, któremu zarzuca naciski na ekspertów, próbę cenzury, a nawet niszczenie dokumentów. Przedstawiciele Kościoła stanowczo zaprzeczają.

O przypadkach molestowania przez duchownych zrobiło się w Niemczech głośno w 2010 roku. Na jaw zaczęły wówczas wychodzić przypadki nadużyć seksualnych w instytucjach kościelnych, do których dochodziło w latach 70. i 80. Afera wstrząsnęła niemieckim Kościołem. W ostatnich latach ponad 1200 ofiarom molestowania przyznano odszkodowania.