O skierowanie wypowiedzi posła Stanisława Piotrowicza (PiS) do sejmowej Komisji Etyki Poselskiej zwrócił się we wtorek do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego kierujący pracami Sądu Najwyższego prezes SN sędzia Józef Iwulski - poinformował PAP zespół prasowy SN.

W przekazanym PAP we wtorek, datowanym na 3 września, piśmie do marszałka Kuchcińskiego prezes Iwulski zaznaczył, że Komisja Etyki Poselskiej "jest właściwa w sprawach posłów, którzy zachowują się w sposób nieodpowiadający godności posła".

Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka potwierdził we wtorek PAP, że do marszałka Sejmu wpłynęło pismo sędziego Iwulskiego. "Marszałek Sejmu nadał bieg urzędowy. Bardziej szczegółowe informacje w tej sprawie będą możliwe w przyszłym tygodniu" - dodał Grzegrzółka.

W zeszłym tygodniu grupa demonstrantów reprezentujących ruch Obywatele RP przez kilka godzin blokowała rozpoczęcie obrad Rady, na których KRS miała zarekomendować kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego. Członek KRS, poseł PiS Stanisław Piotrowicz odnosząc się do protestu powiedział dziennikarzom, że "nie może być takiej sytuacji, by garstka niezadowolonych z utraty przywilejów blokowała prace organu konstytucyjnego". Dopytywany o jakie przywileje chodzi, odpowiedział, że chodzi także o to, żeby "sędziowie, którzy są zwykłymi złodziejami, nie orzekali dalej".

"Wobec powyższej wypowiedzi nie można pozostać biernym. Jakiekolwiek bowiem sugestie przypisujące sędziom SN popełnienie czynu zabronionego nie tylko nie znajdują żadnego uzasadnienia faktycznego, ale także godzą w dobre imię i godność wszystkich osób zasiadających w najwyższym organie władzy sądowniczej RP" - napisał prezes Iwulski w piśmie do marszałka Sejmu.

Jednocześnie - w odrębnych pismach - prezes Iwulski zwrócił się do Piotrowicza oraz Krajowej Rady Sądownictwa. "Oczekuję od pana posła publicznego sprostowania nieprawdziwych sugestii dotyczących sędziów SN" - napisał Iwulski do posła PiS. Natomiast od KRS domaga się "zajęcia jednoznacznego stanowiska" w sprawie wypowiedzi Piotrowicza.

Iwulski przypomniał, że do kompetencji KRS należy wyrażanie stanowiska w sprawach dotyczących: sądownictwa, sędziów i asesorów sądowych, wniesionych pod obrady Rady przez prezydenta i inne organy władzy publicznej lub samorządu sędziowskiego. Sędzia zaznaczył, że zgodnie z konstytucją KRS ma stać na straży niezależności sądów oraz niezawisłości sędziów w sprawowaniu przez nich urzędu.

Z kolei poseł Piotrowicz odnosząc się w rozmowie z PAP do pisma Iwulskiego, powiedział, że sędzia dokonał nieuprawnionej nadinterpretacji. "Nie nazywałem w ogólności sędziów - ani SN, ani też innych sędziów jako grupy, złodziejami. Te słowa odnosiły się do przypadków kradzieży dokonanych przez sędziów, a pokazanych i napiętnowanych przez media. Miałem na myśli to, że oni nie zostali ukarani w sposób właściwy i dlatego konieczna jest zmiana jeśli chodzi o postępowania dyscyplinarne" - wyjaśnił Piotrowicz.

"Myślę, że jesteśmy zgodni z sędzią Iwulskim i z Małgorzatą Gersdorf jeśli chodzi o to, że sędziowie, którzy są złodziejami, nie powinni pełnić tej funkcji, wykonywać tego zawodu" - dodał Piotrowicz. Podkreślił, że wielokrotnie w różnych wypowiedziach dla prasy wskazywał, że "jest wielu porządnych sędziów wspaniale wykonujących swój zawód".

Poseł zaznaczył, że nie zamierza prostować swojej wypowiedzi "ani się tłumaczyć, że nie jest wielbłądem". Ocenił, że sędzia Iwulski zrozumiał jego słowa, ale "szuka powodu, by zaatakować".

W ubiegły czwartek sędzia Małgorzata Gersdorf na antenie RMF FM zapowiedziała złożenie pozwu przeciwko Piotrowiczowi w związku z jego słowami o "sędziach, którzy są zwykłymi złodziejami". "Jestem oburzona tym stwierdzeniem; absolutnie oburzona, po przecież tutaj żadnych złodziei nie ma" - oświadczyła.

Gersdorf zaznaczyła, że zarzuci posłowi PiS "naruszenie dóbr osobistych, godności zawodowej". "Pan Piotrowicz powiedział, że powód był taki, żeby wymienić złodziei na innych nie-złodziei. Odbieram to jako oskarżenie wobec sędziów Sądu Najwyższego. Nazwał wszystkich sędziów SN, w tym mnie, jako złodziejkę" - dodała.