Socjalistyczny premier Hiszpanii Pedro Sanchez zagroził w piątek rządowi Katalonii ponownym zawieszeniem autonomii regionu w przypadku dalszych prób ogłoszenia jego niepodległości.

Deklaracja Sancheza jest odpowiedzią na pojawiające się od kilku dni w hiszpańskich mediach informacje, że kataloński rząd Quima Torry, tzw. Generalitat, planuje rozpisanie kolejnego referendum niepodległościowego w regionie.

Przebywający z oficjalną wizytą w Kolumbii Sanchez ostrzegł Torrę przed dążeniem do secesji regionu i zagroził uruchomieniem art. 155 hiszpańskiej konstytucji, uprawniającego Madryt do zawieszenia autonomii Katalonii. "Pan Torra wie doskonale, jak można powstrzymać dążenia do podejmowanych jednostronnie decyzji" - oświadczył.

Według barcelońskiego dziennika "La Vanguardia" 4 września Torra podczas konferencji prasowej ma postawić rządowi Sancheza ultimatum, wzywając go do wydania zgody na organizację kolejnego referendum w Katalonii. Jeśli władze w Madrycie nie zaakceptują tej propozycji, regionalny rząd ma ogłosić niepodległość Republiki Katalonii.

Gazeta ujawniła też, że we wrześniu rząd w Barcelonie będzie wspierał liczne manifestacje służące upamiętnieniu pierwszego referendum niepodległościowego, zorganizowanego 1 października 2017 roku. Plebiscyt zorganizowany przez gabinet ówczesnego katalońskiego premiera Carlesa Puigdemonta nie został uznany przez Madryt.

Puigdemont, a wraz z nim kilku innych polityków opowiadających się za secesją regionu, od jesieni 2017 roku przebywa poza granicami kraju z obawy przed aresztowaniem. Dziewięć innych osób, w tym byli członkowie katalońskiego rządu, czeka w areszcie na wyrok w procesie dotyczącym rebelii i defraudacji środków publicznych.

Rząd w Madrycie zdymisjonował wprawdzie gabinet Puigdemonta i między 28 października 3017 roku a 2 czerwca br. sprawował bezpośrednią kontrolę nad Katalonią, ale nie udało mu się uspokoić sytuacji w regionie.

Torra, nowy szef Generalitatu, często powtarza, że głównym celem jego gabinetu jest osiągnięcie pełnej niepodległości Katalonii. W odpowiedzi na groźbę Sancheza o użyciu art. 155 konstytucji napisał na Twitterze, że jego rząd "musi być posłuszny (woli) ludności Katalonii".

W piątek lider największego ugrupowania parlamentarnego, konserwatywnej Partii Ludowej (PP), Pablo Casado zaapelował do Sancheza, który stoi na czele rządu mniejszościowego, aby przed próbą ponownego zastosowania art. 155 osobiście omówił z nim tę kwestię.