39 proc. firm planuje zwiększyć zatrudnienie w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, 54 proc. przedsiębiorców zamierza pozostawić zatrudnienia na obecnym poziomie, 4 proc. chce je zmniejszyć - wynika z najnowszego sondażu firmy Randstad.

Z sondażu wynika, że przybyło pracodawców, którzy zamierzają zwiększyć zatrudnienie. "Więcej miejsc pracy to nie tylko kwestia sezonu, ale stała tendencja od ponad 5 lat" – napisano w raporcie. Znacznie częściej zwiększenie liczby etatów deklarują duże firmy, zatrudniające co najmniej 250 pracowników. Jeśli chodzi o branże, to najczęściej zwiększenie zatrudnienia jest planowane w budownictwie, przemyśle i transporcie.

Jak podkreśliła w komentarzu Agata Mężyńska, ekspert Departamentu Rozwoju Gospodarczego Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, tendencje wzrostu zatrudnienia widać również wśród inwestorów, którzy zdecydowali się w tym roku na inwestycje w Polsce przy udziale PAIiH. "Największe pod względem nowo utworzonych miejsc pracy przedsięwzięcia produkcyjne lokalizowane są tradycyjnie na Dolnym Śląsku, ale też na wschodzie Polski - w Dworzysku na Podkarpaciu i Międzyrzecu Podlaskim" - podkreśliła.

Randstad zwrócił uwagę, ze znacznie rzadziej niż pod koniec zeszłego roku pracodawcy zapowiadają podwyżki płac. "Ale w ujęciu sezonowym trend również jest wzrostowy" - zaznaczono. Najczęściej podwyżek mogą się spodziewać pracownicy sektora nowoczesnych usług dla biznesu, budownictwa i przemysłu, a najrzadziej - pośrednictwa finansowego.

"Podwyżki nie będą na pewno domeną firm z największych ośrodków miejskich – tam zapowiada je 23 proc. pracodawców, a dla porównania: w podmiejskich wsiach w obrębie dużych aglomeracji ten odsetek sięga już ponad jednej trzeciej ankietowanych" - dodano.

Według sondażu, połowa firm, które dotąd nie zatrudniały cudzoziemców, rozważy to w najbliższym czasie. "Pracowników spoza Polski zatrudnia obecnie blisko jedna czwarta pracodawców, którzy wzięli udział w tej edycji badania. Najczęściej cudzoziemcy pracują w przemyśle (37 proc.), nowoczesnych usługach dla biznesu (28 proc.) i przedsiębiorstwach budowlanych (26 proc.). Firmy zajmujące się pośrednictwem finansowym w ogóle nie zatrudniają cudzoziemców. Rzadziej pracują też w pozostałej działalności usługowej (11 proc.) oraz w obsłudze nieruchomości i firm (14 proc.)" - zaznaczono.

"Pracownicy spoza Polski częściej zatrudniani są przez firmy z północnych województw (28 proc.). Zdecydowanie rzadziej niż w pozostałych regionach kraju pracują oni w firmach na wschodzie (16 proc.). Cudzoziemcy najczęściej pracują w przedsiębiorstwach działających na wsiach pod miastami (38 proc.), a najrzadziej w firmach prowadzących działalność w miastach do 20 tysięcy mieszkańców (16 proc.)" - czytamy w raporcie.

Ekspert ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan Monika Fedorczuk oceniła, że w ostatnich latach pracodawcy przekonali się do zatrudniania cudzoziemców. "Co warto podkreślać, pracownicy zza wschodniej granicy są przyjmowani do pracy głównie ze względu na konieczność zapełnienia wakatów. Kwestie związane z niższym wynagrodzeniem nie odgrywają decydującej roli. Coraz częściej jednak padają opinię, iż zasoby pracowników z państw z regionu Europy Wschodniej, którzy mogliby przyjechać do Polski i pracować na polskim rynku pracy, wyczerpują się. To skłania niektórych pracodawców, a także agencje pracy tymczasowej czy agencje pośrednictwa pracy do sięgania po pracowników z krajów zdecydowanie bardziej oddalonych nie tylko geograficznie, ale i kulturowo" - podkreśliła.

Z badania wynika, że w co drugiej firmie cudzoziemcy pracują jako robotnicy niewykwalifikowani, w 46 proc. jako robotnicy wykwalifikowani, w 15 proc. przedsiębiorstw jako specjaliści. Zdecydowanie rzadziej zatrudniani są jako pracownicy biurowi i administracyjni (6 proc.), kadra wyższego szczebla (4 proc.) i kadra kierownicza średniego szczebla (3 proc.).

Pytani o powody zatrudniania cudzoziemców pracodawcy najczęściej (58 proc.) mówią o rozwiązaniu problemów z pozyskaniem pracowników. Według 18 proc. pracownicy ci mają potrzebne kompetencje. 4 proc. firm zatrudnia cudzoziemców, bo mają niższe wymagania, np. płacowe. Dla 12 proc. ankietowanych pochodzenia i narodowość pracownika nie mają znaczenia, a liczy się tylko jego chęć do pracy.

Sondaż został zrealizowany między 6 kwietnia a 9 maja 2018 roku. Wzięło w nim udział 1000 firm.(PAP)

autor: Paweł Żebrowski